Znów miały miejsce wybuchy na okupowanym Krymie. Zniszczona została ważna magistrala kolejowa

Do eksplozji doszło na linii kolejowej z Symferopola do Sewastopola. Tą drogą Rosjanie transportowali duże ilości sprzętu wojskowego. Ruch pociągów na tym odcinku został wstrzymany. 

2023-05-18, 10:03

Znów miały miejsce wybuchy na okupowanym Krymie. Zniszczona została ważna magistrala kolejowa
Do wybuchu doszło w pobliżu wsi Czyste.Foto: KAMONRAT/ Shutterstock

Na okupowanym przez Rosjan Krymie doszło do eksplozji na linii kolejowej Symferopol - Sewastopol. Według ukraińskiej agencji prasowej Ukrinform, wykoleiło się osiem wagonów pociągu ze zbożem.

Wybuch, którego przyczyna nie jest znana, uszkodził około 50 metrów torów. Ruch pociągów na linii Symferopol - Sewastopol został wstrzymany.

Agencja podała, że do wybuchu doszło w pobliżu wsi. Czysty. Miejscowe władze potwierdzają, że uszkodzonych zostało około 50 metrów torów kolejowych. W miejscu wybuchu znaleziono sporych rozmiarów krater. W sumie wykoleiło się osiem wagonów, z czego pięć przewróciło się.

Jak poinformował Ukrinform, w marcu we wsi Fiodorówka w obwodzie melitopolskim obwodu zaporoskiego w wyniku wybuchu podstacji odcięto prąd na centralnej stacji kolejowej, przez którą Rosjanie transportowali ciężki sprzęt oraz broń na front.

REKLAMA

Sezon alarmów bombowych 

Ukraina regularnie prowadzi tego typu działania na okupowanym Krymie. Pod koniec kwietnia i na początku maja przeprowadziła m.in. serię ataków przy użyciu dronów na cele w Sewastopolu. Wcześniej rzeczniczka operacyjnego dowództwa "Południe" ukraińskiej armii Natalia Humeniuk powiedziała, że mieszkańcy okupowanego Krymu muszą się przygotować na - jak to określiła - sezon alarmów bombowych.



Najsłynniejsza akcja dywersyjna na Krymie miała miejsce w październiku ubiegłego roku kiedy doszło do wysadzenia Mostu Krymskiego. Ten zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej most, łączy okupowany Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.

Strona ukraińska nie przyznała się do przeprowadzenia tego ataku, ale Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując pożar oświadczył, że: "Wszystko, co nielegalne, powinno zostać zniszczone".

Czytaj także:

REKLAMA

Zobacz także: Radosław Fogiel o rosyjskim obiekcie wojskowym znalezionym pod Bydgoszczą


IAR/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej