Strzelanina w Brukseli. Nie żyje sprawca. To 45-letni Tunezyjczyk

Nie żyje napastnik podejrzany o dokonanie ataku terrorystycznego w poniedziałek w Brukseli. Tunezyjczyk został dziś postrzelony w klatkę piersiową podczas obławy policyjnej i po godzinie zmarł. Informują o tym belgijskie media, powołując się na swoje źródła w policji. 

2023-10-17, 10:25

Strzelanina w Brukseli. Nie żyje sprawca. To 45-letni Tunezyjczyk
Zmarł postrzelony mężczyzna podejrzany o dokonanie ataku terrorystycznego w Brukseli. Foto: LOU LAMPAERT / Belga Press / Forum

Przy napastniku znaleziono broń, z której wczoraj zabito dwóch Szwedów. Byli to kibice piłkarscy. Przylecieli do Brukseli na mecz Szwecja-Belgia w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Policja nie przerywa akcji i szuka jeszcze dwóch osób, zapewne wspólników terrorysty.

W Brukseli cały czas obowiązuje najwyższy, czwarty poziom zagrożenia terrorystycznego. Szkoły niderlandzkojęzyczne są zamknięte, podobnie jak europejskie. Ograniczony jest dostęp do unijnych instytucji. Biuro prasowe w Radzie jest zamknięte do odwołania. Osoby z zewnątrz nie mają wstępu do Komisji Europejskiej. Zalecana jest praca zdalna. Transport publiczny funkcjonuje, ale na niektórych odcinkach z ograniczeniami. Lotnisko międzynarodowe w Brukseli też działa, została jednak wzmocniona ochrona.

Atak w Brukseli. Co wiadomo sprawcy?

Sprawca wczorajszego zamachu terrorystycznego to Tunezyjczyk. W 2019 roku starał się o azyl, ale jego wniosek odrzucono i jest w Belgii nielegalnie. Ostatnim jego miejscem zamieszkania była dzielnica Schaerbeek, ale od dłuższego czasu nie był tam widywany.

45-letni Tunezyjczyk zabił dwóch szwedzkich kibiców po godz. 19, półtorej godziny przed rozpoczęciem meczu Belgia-Szwecja w Brukseli. Informacja, że terrorysta opublikował w mediach społecznościowych film, mówił o przynależności do organizacji terrorystycznej o nazwie Państwo Islamskie i informował o zabiciu Szwedów, dotarła na stadion, kiedy rozgrywana była pierwsza połowa.

REKLAMA

Posłuchaj

Belgia: terrorysta, który zabił wczoraj 2 Szwedów nie żyje. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Przerwany mecz

Po przerwie piłkarze nie wyszli już na murawę. Kontynuowania gry odmówili Szwedzi, a kapitan drużyny poinformował o tym belgijskiego kapitana Romelu Lukaku. Zapadła decyzja, że mecz zostanie przerwany.

Czytaj również:

Komunikaty przekazano także kibicom na stadionie. Były też apele, by nikt nie opuszczał stadionu, bo zabójca wciąż jest na wolności, stanowi zagrożenie, a ofiary wybrał celowo ze względu na szwedzkie obywatelstwo. Po kilku godzinach ok. 30 tys. kibiców ewakuowano.

Ewakuacja przebiegła sprawnie i spokojnie. Jako ostatni stadion opuścili Szwedzi, których później policja eskortowała do hoteli. Piłkarze szwedzkiej drużyny zostali odwiezieni od razu na lotnisko.

REKLAMA

ms/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej