Szef MSZ Jordanii krytykuje Izrael. "Wojna może zmienić się w konflikt regionalny"

Ajman Safadi podczas Manama Dialogue, corocznie odbywającej się w Bahrajnie konferencji na temat polityki zagranicznej i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, zarzucił Izraelowi popełnianie "zbrodni wojennych" poprzez oblężenie Strefy Gazy i odcięcie dostaw żywności, leków i paliwa.

 - Wszyscy musimy głośno i wyraźnie mówić o katastrofie, jaką niesie wojna izraelska, nie tylko w Strefie Gazy, ale w ogóle w regionie - mówił szef MSZ Jordanii. - To nie czas na przebieranie w słowach. To czas na stwierdzenie faktów takimi, jakie są - podkreślił.

Jordania chce powstrzymać wysiedlenia Palestyńczyków

Dyplomata zapowiedział, że Jordania zaangażuje się w ochronę Palestyńczyków, by nie musieli być wysiedlani. - To nie jest samoobrona. To rażąca agresja, której ofiarami są niewinni Palestyńczycy - dodał i ostrzegł, że Jordania zrobi "wszystko, co konieczne, aby powstrzymać wysiedlenia Palestyńczyków".

• Przerwy humanitarne w północnej części Strefy Gazy i ewakuacja szpitala al-Shifa [SŁUCHAJ TERAZ]
• Izraelski atak na obóz dla uchodźców na Zachodnim Brzegu. Są ofiary
• Olaf Scholz w Ankarze: Izrael nie jest państwem terroru

Szef jordańskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że wojna Hamasu z Izraelem rodzi groźbę rozszerzenia konfliktu. - Nigdy do tego nie dopuścimy, poza tym, że jest to zbrodnia wojenna, byłoby to także bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby to powstrzymać - mówił Safadi. - Ta wojna nie prowadzi nas nigdzie indziej, jak tylko w stronę większego konfliktu, większego cierpienia i groźby przekształcenia się wojnę regionalną - podsumował. 

[ZOBACZ TAKŻE]  "Podcast świat" autorstwa dziennikarza Polskiego Radia Wojciecha Cegielskiego

PAP/PR24/kg