Prześladowanie opozycjonistów na Białorusi. Władze oskarżają o "wspieranie ekstremizmu"

- Od czasu masowych protestów przeciwko sfałszowanym wyborom w 2020 r. białoruskie władze zaostrzały przepisy, które dotyczą artykułów związanych z "ekstremizmem" - mówi prawnik centrum praw człowieka Wiasna Paweł Sapiełka.

2023-12-04, 08:01

Prześladowanie opozycjonistów na Białorusi. Władze oskarżają o "wspieranie ekstremizmu"
Białoruskie służby represjonują m.in. studentów. Foto: Andrei Bortnikau/Shutterstock

- Jeszcze w 2021 r. przyjęto cały pakiet zmian, dotyczący tzw. przeciwdziałania ekstremizmowi. W efekcie pojęcie jest tak rozmyte i tak szerokie, że w zasadzie można pod nie podciągnąć każdy odmienny od oficjalnego punkt widzenia lub jakąkolwiek formę protestu - powiedział Paweł Sapiełka, prawnik zlikwidowanego przez władze centrum obrony praw człowieka Wiasna.

"Pod pretekstem walki z ekstremizmem i z terroryzmem kontynuowane są na Białorusi represje motywowane politycznie" - pisze na swojej stronie Wiosna.

"Krytyka władzy uznana za ekstremizm"


Według analizy organizacji obrony praw człowieka Human Constanta białoruskie władze de facto zrównały każdą formę niezgody oraz każdą opinię, która jest alternatywna wobec oficjalnej, z "ekstremizmem", piętnując uczestników ruchów prodemokratycznych i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego jako "ekstremistów".

Jednocześnie, jak piszą aktywiści, białoruski ustawodawca nie prezentuje spójnego stanowiska, jakie działania oznaczają "ekstremizm" i proponuje różne interpretacje tego pojęcia.

REKLAMA

Niezależnie od zawiłości prawnych, słowo "ekstremista", zarówno dla władz, jak i dla mediów oficjalnych stało się po prostu określeniem oponentów władzy. Często przy tym "ekstremistami" nazywani są ci, którzy nie są nimi nawet w rozszerzonych interpretacjach białoruskich przepisów.

Za formacje ekstremistyczne uznano np. na Białorusi niezależne media, organizacje pozarządowe takie jak Wiasna czy Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, ale także muzyków, którzy występowali podczas protestów. 

Czytaj także:

Jak mówi Sapiełka, w kraju przeprowadzono "masową czystkę" wśród stowarzyszeń i partii politycznych. - Z 15 partii, które istniały jeszcze na początku tego roku tylko trzy (proreżimowe) przeszły procedurę tzw. ponownej rejestracji. Do tego utworzono jeszcze jedną partię, również popierającą władze - mówi Pawieł Sapiełka.

REKLAMA

W Białorusi zlikwidowano możliwość działania organizacji pozarządowych, niekontrolowanych przez władze mediów, niezależnych związków zawodowych. Do prawa w ubiegłym roku przywrócono zakaz tworzenia lub udziału w "niezarejestrowanych strukturach" - partiach politycznych, organizacjach religijnych czy fundacjach. Za taki czyn grozi kara od grzywny do dwóch lat więzienia. Rozszerzono możliwości zastosowania kary śmierci. Zmiany w białoruskim kodeksie karnym wprowadziły możliwość zastosowania kary śmierci za "usiłowanie przeprowadzenia aktu terroryzmu". 

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej