Minister obrony Belgii o aferze szpiegowskiej: to niezwykle niepokojące
Jako niezwykle niepokojące dla bezpieczeństwa narodowego Belgii określiła minister obrony doniesienia na temat afery szpiegowskiej. Nie pierwszy raz niestety szpiedzy zostali odkryci w Brukseli, gdzie swoje siedziby mają unijne instytucje i kwatera główna NATO.
2023-12-17, 15:11
Przedwczoraj gazety Financial Times, Le Monde i Der Spiegel ujawniły, że jeden z polityków skrajnej prawicy Vlaams Belang, były poseł do flamandzkiego parlamentu, przez ponad trzy lata szpiegował dla Chin. Frank Creyelman starał się też wpływać na dziennikarzy i polityków, by przedstawiać korzystny obraz Państwa Środka i pilnować jego interesów w Brukseli.
Współpraca z chińskim wywiadem
Z relacji belgijskich mediów wynika, że sprawdzane jest także możliwe zaangażowanie we współpracę z chińskim wywiadem brata złapanego na szpiegostwie - Stevena Creyelmana, który jest przewodniczącym komisji zamówień dla belgijskich sił zbrojnych.
Najnowszy skandal szpiegowski wskazuje na duży problem Brukseli, w której aż roi się od szpiegów. Obecność dyplomatów z całego świata wiąże się z działaniami służb wywiadowczych.
Posłuchaj
Według belgijskich mediów w Brukseli znajduje się około 300 placówek dyplomatycznych i konsularnych zatrudniających 26 tysięcy dyplomatów. Poziom szpiegostwa w Belgii jest trudny do oszacowania, ale tutejsze media mówią o kilkuset szpiegach.
REKLAMA
Jedna z afer odbiła się szerokim echem w 2003 roku, kiedy służby odkryły pięć czarnych skrzynek i walizek zawierających urządzenia podsłuchowe w budynku Unijnej Rady, gdzie odbywają się szczyty z udziałem europejskich przywódców i narady ministrów z 27.
- Zezwolenia dla ukraińskich przewoźników zniesione. Polska chce, by je przywrócono, KE mówi "nie"
- Rada Europy wzywa Węgry do odrzucenia przepisów o ochronie suwerenności. Naciskają na rząd Orbana
ZOBACZ TAKŻE: Poseł PiS Marcin Przydacz gościem Polskiego Radia 24
IAR/Beata Płomecka/jb
REKLAMA
REKLAMA