"Nowy prometeizm, wspólne programy rakietowe". Ukraiński politolog o perspektywach relacji Kijowa i Warszawy

- Polsce i Ukrainie potrzebny jest obecnie nowy prometeizm,  który pozwoliłby wyznaczyć nowe pola współpracy między oboma państwami - powiedział ukraiński politolog Jewhen Mahda, pytany o relacje obu państw i swoje przemyślenia przed zapowiadaną od pewnego czasu wizytą polskiego rządu w Kijowie. W jego ocenie warto wzmocnić współpracę w dziedzinie obronności, mogłaby ona dotyczyć m.in. programu rakietowego.

2024-01-17, 17:45

"Nowy prometeizm, wspólne programy rakietowe". Ukraiński politolog o perspektywach relacji Kijowa i Warszawy
Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy w Davos. Foto: KPRP

O zapowiadanej wizycie napisał m.in. prezydent Andrzej Duda po rozmowie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w czasie Forum Ekonomicznego w Davos.  

Prezydenci spotkali się w Domu Polskim w Davos. Ich spotkanie trwało kilkadziesiąt minut. Razem odwiedzili ekspozycję poświęconą rosyjskim zbrodniom wojennym. Po spotkaniu Andrzej Duda mówił m.in., że Ukraina powinna otrzymać zaproszenie do NATO. Przekazywał, że kilkakrotnie rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem na temat polityki zagranicznej, w tym wojny Rosji przeciwko Ukrainie. - Zapewniłem Prezydenta Zełenskiego, że nasza polityka wobec Ukrainy będzie stabilna i to będzie cały czas polityka wsparcia; że może spokojnie przystąpić do rozmów z premierem Donaldem Tuskiem już za kilka dni w Kijowie. Wierzę w to, że to będzie dobra polityka, którą będziemy mogli prowadzić razem - przekazał.

"Potrzebne są nowe wspólne projekty"

Jewhen Mahda, politolog i dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej, powiedział portalowi PolskieRadio24.pl, że spotkanie to było potwierdzeniem rangi relacji polsko-ukraińskich. Zdaniem politologa, spotkanie to dowodzi także, że jeśli w relacjach obu państw można było mówić o pewnym kryzysie, to zszedł on obecnie na drugi plan.

- Polsce i Ukrainie potrzebny jest nowy format relacji, nowy prometeizm. Pozwoliłby on uznać Rosję za wspólnego wroga, współpracować w sprawach wojskowych, w kwestii dezinformacji, szukać wspólnie możliwości zbytu ukraińskiego zboża na rynkach globalnego Południa, współpracować w kwestiach energetycznych czy programach rakietowych - powiedział w kontekście relacji obu krajów.

REKLAMA

Prometeizm to ruch polityczno-intelektualny z czasów międzywojnia, którego celem było doprowadzenie do odzyskania wolności przez uciskane państwa i narody, zniewolone w ramach Związku Sowieckiego. Wspierał m.in. rządy emigracyjne krajów siłą inkorporowanych do ZSRR.

"Warto wzmocnić relacje Trójkąta Lubelskiego"

Jewhen  Mahda ocenił też, że wizyta w Kijowie wzmacniałaby pozycję polityczną polskiego rządu w kontaktach z innymi partnerami strategicznymi. Zastanawiał, się, czy Donald Tusk spotka się z byłym prezydentem, obecnie będącym w opozycji, Petrem Poroszenką.

Mahda mówił, że nie ma szczególnych oczekiwań wobec szczytu w Davos, choć jest on ważną platformą spotkań i nawiązywania kontaktów. Według niego w większym stopniu trzeba liczyć na relacje międzypaństwowe. Zaznaczył, że prezydent Zełenski wygłosił ważne przemówienie w Davos.

Ekspert zastanawiał się, czy można postrzegać wizytę prezydenta Zełenskiego w państwach bałtyckich trochę jako przeciwwagę do relacji z Polską.

REKLAMA

Była ona (jednocześnie) wyrazem wdzięczności dla państw bałtyckich za ich wsparcie.

Wyraził żal, że obecnie praktycznie nie działa Trójkąt Lubelski, inicjatywa Polski, Ukrainy i Litwy, powstała w 2020 roku. Trójkąt Lubelski to forum współpracy politycznej, gospodarczej, kulturalnej i społecznej, zapoczątkowane przez trzech ministrów spraw zagranicznych trzech państw. 

"Ukraina powinna wygrać, a Rosja przegrać. Tak uważamy, niezależne od tego, kto pełni władzę w Polsce"

W Kijowie był 22 grudnia ub. roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - była to jego pierwsza wizyta zagraniczna. Spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, ministrem spraw zagranicznych Dmytrem Kułebą, premierem Denisem Szmyhalem, ministrem obrony Rustemem Umerowem. Szef polskiej dyplomacji został zaproszony przez swojego odpowiednika Dmytra Kułebę. Był gościem honorowym Dnia Służby Dyplomatycznej Ukrainy, gdzie, jak przekazuje polskie MSZ, wygłosił programowe przemówienie dotyczące relacji polsko-ukraińskich. 

 "To jest ostatnia wojna kolonialna Rosji. Ukraina powinna wygrać, a Rosja przegrać. Tak uważamy, niezależne od tego, kto pełni władzę w Polsce" - mówił szef polskiego MSZ. 

REKLAMA

***

***

W Davos Sikorski skomentował natomiast, że "wybrzmiewa (tam) spójny dwugłos polskiego rządu i prezydenta w sprawie wsparcia dla Ukrainy".

REKLAMA

***

>>>INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ<<<

***

Czytaj także:

***

Zebrała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

kor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej