Protest w Tel Awiwie. Demonstranci domagają się odejścia Netanjahu
Tysiące Ludzi demonstrowały w sobotę w Tel Awiwie, żądając działań na rzecz uwolnienia izraelskich zakładników, przetrzymywanych od 7 października w Strefie Gazy oraz odejścia premiera Benjamina Netanjahu, oskarżanego m.in. o kontynuowanie wojny z Hamasem w celu utrzymania się u władzy.
2024-01-21, 01:37
Protestujący nieśli transparenty potępiające Netanjahu i wzywające do przeprowadzenia w kraju kolejnych wyborów. - Przy obecnym rozwoju sytuacji wszyscy zakładnicy umrą. Jeszcze nie jest za późno, aby ich uwolnić - mówił cytowany przez agencję Reuters Avi Lulu Shamriz, ojciec jednego z zakładników, zabitych w Strefie Gazy.
Dymisja Netanjahu
"Wszyscy w kraju, z wyjątkiem jego toksycznej koalicji, wiedzą, że jego decyzje nie są podejmowane dla dobra kraju, że on jedynie stara się utrzymać przy władzy – mówił o obecnym premierze 69-letni Jair Kac - Wszyscy chcemy, aby podał się do dymisji".
"Krajem rządzą przestępcy, którzy zupełnie nie interesują się obywatelami – skarżył się 46-letni Boaz Sadeh - Nie robią nic, aby uwolnić zakładników".
W sobotę około 250 osób zebrało się także w Jerozolimie przed rezydencją premiera, niosąc kwiaty i tablice z wizerunkami zakładników.
REKLAMA
Podczas odprawy w sobotni wieczór rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari powiedział, że jego żołnierze znaleźli tunel w Chan Junus na południu Strefy Gazy, w którym znajdują się "dowody potwierdzające obecność zakładników", w tym rysunki wykonane przez przetrzymywane tam pięcioletnie dziecko.
- Około dwudziestu zakładników było tam przetrzymywanych w różnym czasie, w trudnych warunkach, bez światła dziennego (...), z małą ilością tlenu i okropną wilgocią – mówił Hagari.
- Ataki na Morzu Czerwonym. "Huti doprowadzili do nędzy w państwie, ale są skuteczni wojskowo"
- Wojna na Bliskim Wschodzie. Kolejne ofiary po ostrzale Hezbollahu
dz/PAP
REKLAMA
REKLAMA