Kraje bałtyckie budują linię umocnień na granicy z Rosją. Szef MSZ Litwy: czujemy zbliżającą się wojnę
- Czujemy zbliżającą się wojnę - tak plany budowy przez kraje bałtyckie umocnień obronnych na granicy z Rosją i Białorusią skomentował szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis. Pod koniec zeszłego tygodnia o podpisaniu porozumienia w sprawie budowy tzw. bałtyckiej linii obronnej poinformowali w Rydze ministrowie obrony Litwy, Łotwy i Estonii.
2024-01-22, 16:46
Gabrielius Landsbergis mówił w Brukseli, że budowy wspólnych umocnień nie należy interpretować jako podważania zobowiązań Zachodu wobec państw bałtyckich. - To także przesłanie polityczne. Czujemy, że wojna się do nas zbliża. Rozumiemy, że jeśli Rosja nie zostanie zatrzymana na Ukrainie, to pójdzie dalej. A następne będą kraje bałtyckie - powiedział minister.
- Miejmy nadzieję, że będzie to wystarczający sygnał dla naszych przyjaciół i partnerów w Europie, w NATO, że musimy tę sprawę potraktować poważnie - dodał Landsbergis.
Podkreślił też, że wszystkie państwa w regionie są zgodne, że czas na przygotowanie się do przeciwstawienia się ewentualnej agresji jest bardzo ograniczony.
Zagrożenie ze strony Rosji
"Bałtycka linia obronna" ma się składać z różnych struktur obronnych i przyczynić do znacznego wzmocnienia zdolności Litwy, Łotwy i Estonii do ochrony swoich granic, a także zapewnić blokowanie i opóźnianie działań potencjalnego przeciwnika. Estończycy już zapowiedzieli, że na granicy z Rosją zbudują 600 bunkrów obronnych. Pierwsze z nich mają zacząć powstawać w przyszłym roku.
REKLAMA
Posłuchaj
- "Rosja może zaatakować kraj NATO". Minister obrony Niemiec ocenia, kiedy może do tego dojść
- NATO przeprowadzi największe ćwiczenia od czasów zimnej wojny. Zmobilizuje 90 tys. żołnierzy
- Zakłócenia GPS. Ekspert Mirosław Maj: Rosja może testować i atak, i odporność. Wróg może trzymać asa w rękawie
dz/IAR
REKLAMA