Izrael rozszerza pole działań. "Przechodzimy do ofensywy przeciw Hezbollahowi"
Szef Północnego Dowództwa Sił Obronnych Izraela (Cahal) gen. Ori Gordin powiedział, że armia "przygotowuje się do rozszerzenia działań wojennych i przechodzi do ofensywy" przeciw wspieranemu przez Iran libańskiemu Hezbollahowi atakującemu północ kraju.
2024-02-09, 16:28
Gordin, który spotkał się z burmistrzami i radnymi miast położonych w pobliżu granicy z Libanem, poinformował o planach "zmiany stanu bezpieczeństwa na północy w taki sposób, by pozwolić mieszkańcom (tego regionu) na bezpieczny powrót". Izraelskie władze ewakuowały ok. 80 tys. mieszkańców północy kraju, która od 7 października jest niemal codziennie atakowana przez Hezbollah. - Cahal będzie nadal działał w ten sposób, by niszczyć potencjał tego ugrupowania i "zranić" sam Hezbollah - oznajmił generał.
Obawy przed atakami Hezbollahu
Tymczasem mieszkańcy północnego Izraela nie chcą na razie wracać do swoich domów, ponieważ obawiają się nie tylko ostrzału rakietowego z Libanu, ale również tego, że Hezbollah planuje atak na te tereny, taki sam, jaki Hamas przeprowadził ze Strefy Gazy 7 października.
Obawy te pogłębia fakt, że Hezbollah jest silniejszym i lepiej uzbrojonym ugrupowaniem niż Hamas. Hezbollah to szyicka muzułmańska partia polityczna i jednocześnie ugrupowanie zbrojne, które posiada wpływy polityczne w Libanie i jest wspierane przez Iran. Kontroluje południową część kraju przy granicy z Izraelem, który jest jednym z jego głównych wrogów, co najmniej od izraelskiej inwazji na południowy Liban w 1978 roku.
REKLAMA
Hezbollah poważniejszym zagrożeniem Izraela
Od początku stycznia izraelski minister obrony Joaw Galant powtarza, że czas na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu z Hezbollahem dobiega końca, a Izrael wkrótce nie będzie miał innego wyjścia, jak rozpocząć ofensywę na dużą skalę wymierzoną w to ugrupowanie.
Według wielu analityków Hezbollah stanowi dla Izraela znacznie poważniejsze zagrożenie strategiczne niż Hamas, który działa niemal wyłącznie na terytoriach palestyńskich, podczas gdy Hezbollah przeistoczył się z irańskiej ekspozytury w Libanie w regionalną potęgę.
- Wojna w Strefie Gazy. Część dyplomatów wzywa do uznania państwa palestyńskiego
- Konflikt w Strefie Gazy. Wiceszef MSZ podał dane dot. ewakuowanych Polaków
- Blinken rozmawiał z Netanjahu. Ważą się losy zakładników Hamasu
PAP/kg/wmkor
REKLAMA
REKLAMA