W pożarze po rosyjskim ataku zginęła cała rodzina. Zełenski: fakty mówią więcej niż słowa
Wołodymyr Zełenski skomentował w sobotę rosyjski atak na Charków. W nalocie zginęła rodzina z trojgiem dzieci. Prezydent Ukrainy podkreślił, że "fakty mówią więcej niż jakiekolwiek słowa". Atak z użyciem dronów wywołał pożar, zginęło łącznie siedem osób.
2024-02-10, 16:22
"Minionej nocy w wyniku pożaru po uderzeniu dronów Shahed zginęła w Charkowie cała rodzina: rodzice i troje dzieci. Najstarszy syn, Ołeksij, miał siedem lat. Średni - Mychajło - cztery lata. Najmłodszy - Pawło - miał siedem miesięcy. Dzieci te nie zdążyły poznać życia i zostały zabite z powodu szaleństwa Rosjan" - napisał Wołodymyr Zełenski na Telegramie.
"Terror nie może pozostać bezkarny"
Jak poinformował, w ataku zginęło także małżeństwo z Charkowa, a udało się uratować cztery osoby, w tym jedno dziecko. Trwa operacja ratunkowa.
"Terror nie może pozostać bezkarny. Nie może pozostać bez sprawiedliwej odpowiedzi. Terroryści powinni przegrać wojnę, którą rozpoczęli. Rosja powinna odpowiedzieć za każde zrujnowane i unicestwione przez nią życie" - dodał prezydent Ukrainy.
REKLAMA
Rosja przeprowadziła atak na Charków z użyciem dronów irańskich typu Shahed. Jeden z nich uderzył w stację benzynową, a płonące paliwo wywołało pożar, który podpalił 15 domów.
- Katastrofa Iła-76. Amerykańskie media: zestrzeliła go rakieta systemu Patriot
- Nowy dowódca ukraińskiej armii. Gen. Syrski wskazał priorytety
- "Śmierć czyhała na każdym kroku". Świadek wydarzeń w Mariupolu dla Polskiego Radia
PAP/jb
REKLAMA
REKLAMA