"Nie ma dowodów ale zamachu niewykluczamy"

2010-07-28, 19:27

"Nie ma dowodów ale zamachu niewykluczamy"
. Foto: PRSteam.net/wikipedia

Prokuratura nie znalazła dowodów zamachu na prezydencki samolot, który rozbił się pod Smoleńskiem. Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, pułkownik Ireneusz Szeląg, powiedział jednak na konferencji prasowej, że prokuratura nie wyklucza takiej możliwości.

Prokurator wyjaśnił, że choć nie znaleziono dowodów potwierdzających możliwość zamachu, to postępowanie prokuratorskie jeszcze się nie skończyło, a więc nie można tej możliwości wykluczyć.

Prokuratura bierze pod uwagę 4 możliwe przyczyny katastrofy smoleńskiej: awarię samolotu, błąd załogi, złą organizację i zabezpieczenie lotu oraz działanie osób trzecich, w tym ewentualny zamach.

Pułkownik Szeląg dodał, że prokuratura, która przez cały czas prowadzi czynności w tej sprawie, nie może komentować wszystkich doniesień medialnych.

Prokurator Szelag poinformował także, że prokuratorzy mają 2-minutowy film, nakręcony przed startem prezydenckiego samolotu i na jego pokładzie. Według niego na zdjęciach, nakręconych około 10 minut po starcie samolotu, nie ma żadnych niepokojących sygnałów. Widać tylko skrzydło samolotu i zamgloną ziemię w dole. Pułkownik nie powiedział, kto nakręcił film.

Przedstawiciele prokuratury i Żandarmerii Wojskowej spotkali się z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej i ich pełnomocnikami. Naczelny Prokurator Wojskowy, pułkownik Krzysztof Parulski powiedział, że spotkanie zorganizowano w związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat śledztwa w sprawie katastrofy.

Przedstawiciele prokuratury chcieli poznać stanowisko pokrzywdzonych i wsłuchać się w ich oczekiwania. Pułkownik Szeląg powiedział, że rodzinom ofiar przedstawiono dotychczasowe ustalenia śledztwa. Stwierdzono między innymi, że na ciałach ofiar nie było śladów materiałów wybuchowych i radioaktywnych. Prokurator powiedział, że w śledztwie badany jest także opublikowany w Internecie film z miejsca katastrofy, na którym słychać odgłosy przypominające strzały.

Rzecznik Naczelnej Prokuratory Wojskowej, pułkownik Zbigniew Rzepa, uważa, że w obecnym stanie prawnym nie było można powołać polsko-rosyjskiego zespołu do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

mch

Polecane

Wróć do strony głównej