Brutalne pobicie ukraińskiej dziennikarki. "Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone"
- Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone przemocą wobec dziennikarzy na Ukrainie i próbami ich zastraszania. Szczególny niepokój budzi pobicie dziennikarki Tetiany Czornowoł - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu Jennifer Psaki.
2013-12-27, 10:42
Posłuchaj
Jennifer Psaki wezwała rząd Ukrainy do zapewnienia poszanowania praw człowieka, w tym wolności wypowiedzi. Podkreśliła, że USA oczekują od władz w Kijowie, że wyślą jasny sygnał, że nie będą tolerowały przemocy wobec tych, którzy krytykują rząd.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Pobicie dziennikarki
Tetiana Czornowoł została pobita w nocy z wtorku na środę. Samochód, którym wracała do domu, został najpierw kilkakrotnie uderzony przez jadące za nim auto terenowe, a następnie zepchnięty do przydrożnego rowu. Następnie nieznani mężczyźni wyciągnęli dziennikarkę z pojazdu, pobili i pozostawili w miejscu zdarzenia. Tam znaleźli ją milicjanci z drogówki, którzy przewieźli ją do szpitala.
34-letnia kobieta ma pokiereszowaną twarz, połamany nos, wstrząśnienie mózgu i nie może samodzielnie się poruszać. Czeka ją kilka operacji.
Milicja ogłosiła, że na podstawie nagrania z wideorejestratora zamontowanego w samochodzie poszkodowanej zidentyfikowała i znalazła już samochód sprawców pobicia oraz zatrzymała dwóch podejrzanych mężczyzn. Trzeci nadal jest poszukiwany.
Czornowoł dużo pisała o bogactwie najwyższych urzędników państwowych z prezydentem Wiktorem Janukowyczem na czele. We wtorek opublikowała artykuł "Tu mieszka kat", w którym zamieściła adres i zdjęcia posiadłości szefa MSW Witalija Zacharczenki, obarczanego odpowiedzialnością za używanie przez milicję siły wobec uczestników protestów w Kijowie. Przygotowywała także materiał o rezydencji prokuratora generalnego Wiktora Pszonki.
Ukraińska prasa ustaliła, że jeden z podejrzanych o pobicie Czornowoł i właściciel pojazdu, który uczestniczył w zdarzeniach w nocy z wtorku na środę, figuruje w aktach sądowych jako szef rejonowej organizacji rządzącej Partii Regionów w Zaporożu. MSW Ukrainy oświadczyło z kolei, że człowiek ten nie zajmuje się działalnością polityczną.
x-news.pl, CNN
Protesty na Ukrainie
Demonstracje na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy tamtejsze władze zdecydowały, że wstrzymują przygotowania do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Od tego czasu na Majdanie Niepodległości w Kijowie stoi obozowisko.
W czwartek przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w Kijowie pikietowało ponad tysiąc osób. Żądały one między innymi uczciwego śledztwa w sprawie pobicia Czornowoł. Demonstranci - wśród nich są głównie zwolennicy opozycyjnych partii: Ojczyzna, Swoboda i UDAR - przynieśli zdjęcia pobitej dziennikarki, które pokazywali wchodzącym do budynku urzędnikom.
Manifestujący domagali się także wyjaśnienia innych przypadków pobić antyrządowych i prozachodnich działaczy oraz ukarania winnych funkcjonariuszy, którzy brali udział w brutalnej pacyfikacji 30 listopada na placu Niepodległości. Według opozycji, za wszystkie te fakty odpowiada minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, który powinien ustąpić ze stanowiska.
Po pacyfikacji z 30 listopada republikański senator John McCain powiedział, że jeśli na Ukrainie dojdzie do przemocy wobec demonstrujących, to USA odpowiedzą sankcjami w stylu listy Magnitskiego , czyli zakazem wjazdu do USA i zamrożeniem aktywów osób odpowiedzialnych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA