Birma: władze uwalniają więźniów politycznych
Pięciu więźniów politycznych uwolniły we wtorek birmańskie władze, a kolejni mają wyjść na wolność w przyszłym tygodniu. Prezydent Birmy w lipcu obiecał uwolnić do końca roku wszystkich osadzonych w więzieniach za przestępstwa polityczne.
2013-12-31, 09:20
W poniedziałek prezydent Thein Sein ułaskawił wszystkie osoby skazane za szereg przestępstw politycznych lub oskarżone o ich popełnienie. Chodzi m.in. o bezprawne gromadzenie się, zdradę stanu, obrazę rządu czy naruszenie przepisów o pokojowych zgromadzeniach.
Nazwiska pięciu uwolnionych osób znajdują się na liście utworzonej przez specjalną komisję monitorującą traktowanie więźniów politycznych przez władze - poinformował jej przedstawiciel Bo Kyi. Dodał, że - w pierwszym tygodniu stycznia oczekuje się uwolnienia kolejnych więźniów.
W skład komisji wchodzi 10 byłych więźniów politycznych, sześć osób mianowanych przez rząd i trzech negocjatorów. Prezydent tłumaczył, że gremium to - rozpatruje indywidualnie każdy przypadek, aby zagwarantować, że nikt nie przebywa za kratami za poglądy polityczne.
Ye Aung, były więzień polityczny i członek komisji, ocenia, że w Birmie jest jeszcze około 40 więźniów politycznych i 200 działaczy oskarżonych z "politycznych paragrafów". Jego zdaniem trudno jest ocenić, ile z tych osób skorzysta z prezydenckiej łaski, ponieważ część z nich skazano również za inne przestępstwa, np. zabójstwo.
REKLAMA
Ye Aung szacuje, że Thein Sein od objęcia władzy w 2011 roku uwolnił ok. 1300 więźniów politycznych.
Junta oddała władzę cywilom
W 2011 roku rządzący Birmą od 1962 roku wojskowi przekazali formalnie władzę popieranej przez nich administracji cywilnej. Thein Sein rozpoczął wówczas dialog z demokratyczną opozycją, osiągnął pojednanie z mniejszościami etnicznymi oraz przywrócił prawo do organizowania strajków i tworzenia związków zawodowych. Od tego czasu reżim uwolnił w kilku falach setki opozycjonistów, mnichów buddyjskich, dziennikarzy i adwokatów.
W lipcu br. Thein Sein podczas oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii ogłosił, że do końca roku wszyscy więźniowie polityczni w Birmie zostaną uwolnieni. Na mocy prezydenckiego dekretu w tej sprawie wstrzymane zostały również wszystkie procesy i dochodzenia prowadzone w związku z takimi zarzutami.
Według prodemokratycznych działaczy liczba więźniów politycznych w Birmie, mimo ogłaszanych uwolnień, nie maleje, a prezydent wypuszcza politycznych więźniów na wolność zazwyczaj tylko po to, by uzyskać coś w zamian od społeczności międzynarodowej.
REKLAMA
REKLAMA