Seul ignoruje groźby Północy: nie odwołamy manewrów
Wcześniej władze Korei Północnej ogłosiły, że jeśli manewry dojdą do skutku doprowadzi to do "katastrofy na Półwyspie Koreańskim i w stosunkach między sąsiadami".
2014-01-17, 06:27
Jak poinformował rzecznik ministerstwa obrony w Seulu, Kim Min Seok, Korea Południowa nie zrezygnuje z ćwiczeń "Key Resolve" oraz "Foal Eagle", które mają zostać przeprowadzone wspólnie z Amerykanami w lutym i marcu.
Podejmując taką decyzję władze Korei Południowej odrzuciły apel Korei Północnej o wstrzymanie ćwiczeń uznawanych przez Pjongjang za prowokacyjne. Korea Północna zaproponowała w czwartek Seulowi zaprzestanie wzajemnych prowokacji, powstrzymanie się od przemocy i poprawę stosunków.
Jednocześnie Korea Północna zapowiedziała, że jest gotowa do wznowienia rozmów na temat rodzin rozdzielonych w wyniku wojny z lat 1950-1953. Pjongjang wyraża też chęć do rozwiązania kilku innych kwestii spornych.
Napięcie na Półwyspie Koreańskim wzrosło w następstwie przeprowadzonego w lutym 2013 roku trzeciego północnokoreańskiego testu nuklearnego, na co Rada Bezpieczeństwa ONZ zareagowała rozszerzeniem międzynarodowych sankcji wobec Pjongjangu. W odpowiedzi Korea Północna ogłosiła, że nie będzie więcej uznawała kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku, ani żadnych innych porozumień odprężeniowych z Południem. Zagroziła także dokonaniem rakietowego uderzenia nuklearnego na USA.
Z uwagi na stopniowe zaostrzanie się sytuacji na Półwyspie Koreańskim Stany Zjednoczone wzmocniły w ostatnim czasie swój kontyngent wojskowy w Korei Południowej. Obecnie stacjonuje tam prawie 30 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA