Kijów: zmarł mężczyzna postrzelony w środę przez snajpera
To piąta osoba, która zginęła od kuli snajpera. Od środy lekarze walczyli o życie mężczyzny. Bezskutecznie.
2014-01-25, 12:11
Posłuchaj
O śmierci poinformowała 45-letniego mężczyzny poinformowała deputowana Swobody Iryna Cech.
Roman Senyk pochodził z obwodu lwowskiego. Został postrzelony w środę rano. Gdy został przewieziony do szpitala miał rany postrzałowe, między innymi, klatki piersiowej. Lekarze walczyli o jego życie. Kilka razy operowali go, jednak mężczyzna nie przeżył.
Wcześniej lekarze pracujący na ulicy Hruszewskiego w Kijowie, gdzie doszło do obstrzału, mówili, że zginęło 5 osób, z tego 4 miały rany od broni palnej - w klatkę piersiową, szyję i głowę. Dwie można było uratować. Uniemożliwił to atak Berkutu.
Wideorelacja na żywo z Kijowa >>>
Jedna osoba zmarła ponieważ spadła z kolumnady, która znajduje się koło miejsca walk. Wcześniej prawdopodobnie została pobita przez funkcjonariuszy Berkutu.
Oficjalnie władze mówią jedynie o zastrzelonych dwóch osobach.
Nikt nie wie dokładnie, ile osób zostało rannych w starciach. Mówi się o kilkuset. Demonstranci, którzy ucierpieli, nie zgłaszają się do szpitali, ponieważ stamtąd wszyscy zabierani są na komisariaty. Według nieoficjalnych informacji, lekarze mają obowiązek informowania swoich przełożonych o każdym rannym przywożonym z Majdanu. Pracownicy pogotowia ratunkowego podejrzewają też, że milicja jest świetnie zorientowana w sytuacji, bo podsłuchuje jego numer telefoniczny.
REKLAMA
"Na Ukrainie trwa zbrodnia przeciwko ludzkości". List Jurija Andruchowycza >>>
Przywódcy Majdanu zaprzeczają tym zarzutom i twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca.
REKLAMA
Przed południem agencja Interfax-Ukraina z powołaniem na źródła w milicji napisała, że jeśli sztab protestów nie uwolni przetrzymywanych w ratuszu milicjantów, siły MSW przypuszczą szturm na jego siedzibę. Rozmówca agencji uprzedził, że do ataku może dojść "w najbliższym czasie".
Zacharczenko twierdzi, że opozycja "nie ma już wpływu na radykalne ugrupowania, które kontrolują budynki państwowe i prowadzą działania siłowe". - Wydarzenia te noszą charakter najwyższego stopnia działań ekstremistycznych i wspólnota międzynarodowa nie powinna przymykać na nie oczu - podkreślił minister w wydanym przez MSW komunikacie.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR/PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA