"Zamachy terrorystyczne" w Chinach. Są zabici i ranni
12 osób zginęło w ostatnich dniach w położonym na północnym-zachodzie Chin Xinjiangu. Według chińskich mediów byli to terroryści. Inna wersja mówi, że to ofiary starć Ujugrów z policją.
2014-01-27, 10:00
Posłuchaj
Niespokojnie na północnym-zachodzie Chin - relacja z Pekinu Tomasza Sajewicza/IAR
Dodaj do playlisty
Jak podają państwowe media, grupa osób zaatakowała w piątek posterunek policji w powiecie Xinhe. W kierunku policji miały polecieć ładunki wybuchowe domowej roboty. Zastrzelono 6 napastników. W tym samym powiecie miało też dojść do 2 innych eksplozji, w których zginęło również 6 osób. Ładunki eksplodowały na miejscowym bazarze i w salonie fryzjerskim.
Według informacji przekazywanych przez organizacje ujgurskie w Xinhe doszło do konfliktu na tle etnicznym. Wyznający islam Ujgurzy nie chcieli zgodzić się, aby na bazarze sprzedawano całe sztuki mięsa wieprzowego. W salonie fryzjerskim miał zaś działać dom publiczny. Według Ujgurów policja otworzyła do ludzi ogień, a eksplozje miały miejsce po przestrzeleniu baków z benzyną stojących tam pojazdów.
Rozmieszczenie języków z tureckiej grupy językowej/źródło en:User:Zaparojdik /Creative Commons
Ujugrzy są częścią ludów tureckich. Żyją w północno-zachodnich Chinach, gdzie stanowią największą grupę etniczną i zostali uznani za mniejszość narodową.
IAR/iz
REKLAMA