Dwa rosyjskie okręty wojenne pojawiły się u wybrzeży Sewastopolu
Do jednej z zatok w Sewastopolu wpłynęły dwie jednostki Floty Bałtyckiej do zwalczania okrętów podwodnych - poinformowało agencję Interfax-Ukraina źródło z kręgów wojskowych.
2014-03-01, 21:51
Posłuchaj
- Do Sewastopola przypłynęły dwa wielkie okręty Floty Bałtyckiej, naruszając tym samym obowiązujące zasady przekraczania ukraińskiej granicy - powiedział rozmówca agencji.
Będzie wojna o Krym? [relacja] >>>
Według dostępnych informacji okręty "Kaliningrad" i "Minsk" wpłynęły do portu w Sewastopolu o godz. 21.10 (20.10 czasu polskiego).
Ich wejście do portu w Sewastopolu odbyło się bez zgody ukraińskiej służby granicznej - powiedział rozmówca agencji. Sewastopol jest miejscem stacjonowania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji, zezwoliła w sobotę na użycie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy . O zgodę zwrócił się prezydent Władimir Putin, uzasadniając to potrzebą normalizacji sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. Na razie jednak Putin nie zadecydował o wysłaniu wojsk na Krym.
Armia ukraińska będzie postawiona w stan najwyższej gotowości. Ogłosił to po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Ukrainy pełniący obowiązki prezydenta tego kraju Ołeksandr Turczynow. Jednocześnie poinformował, że Ukraina wzmocniła ochronę infrastruktury strategicznej, w tym obiektów atomowych i lotnisk.
REKLAMA
Władze Ukrainy wezwały Rosję do wycofania wojsk i powstrzymania się od interwencji. W przeciwnym razie grozi to zerwaniem jakichkolwiek stosunków z Rosją - groził premier Arsenij Jaceniuk. Jak mówił, nie można pozwolić, by rosyjskie czołgi i rosyjscy żołnierze rozstrzygali o wewnętrznych kwestiach ukraińskich. Jaceniuk rozmawiał o sytuacji na Ukrainie z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.
Minister obrony Ukrainy Ihor Teniuch zaprzeczył natomiast doniesieniem mediów, jakoby rosyjskie transportery opancerzone kierowały się na tereny ukraińskie położone na wschód od Krymu.
(Rada Najwyższa Ukrainy/x-news)
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
REKLAMA
PAP, to
REKLAMA