Le Pen: sankcje UE za atak na Ukrainę to efekt rusofobii
Przebywająca z oficjalną wizytą w Moskwie przywódczyni francuskiej ultraprawicy Marine Le Pen poparła ideę federalizacji Ukrainy, którą usiłuje forsować Rosja.
2014-04-12, 18:15
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Uzbrojeni separatyści na wschodzie Ukrainy. Strzelanina w jednym z miast [relacja] >>>
- Oczekuję - oświadczyła przewodnicząca francuskiego Frontu Narodowego - że najrozsądniejsze i najbardziej umiarkowane siły europejskiej dyplomacji zdołają zgromadzić wszystkich przy wspólnym stole w celu znalezienia elementów, który złożyłyby się na pokojową przyszłość Ukrainy z poszanowaniem dążeń i wrażliwości wszystkich części narodu ukraińskiego - powiedziała na konferencji prasowej w Moskwie. Zdaniem Marine Le Pen "najbardziej logiczną i zasługującą na poparcie propozycją byłoby zorganizowanie na Ukrainie federacji".- W ramach federalizmu regiony zyskają szansę szerszej autonomii i będą mogły w sposób niezależny decydować o swym losie - cytuje rosyjska agencja Interfax słowa pani Le Pen wypowiedziane na konferencji prasowej.
REKLAMA
Przeciwko idei federalizacji Ukrainy, forsowanej przez Rosję, opowiada się stanowczo rząd w Kijowie. Państwa zachodnie podkreślają, że narzucanie przez Moskwę ustroju innemu suwerennemu państwu jest absolutnie nie do zaakceptowania.
Marine Le Pen jest ”zaskoczona”
Podobnie jak inni eurosceptycy przywódczyni Frontu Narodowego uważa za błąd proponowanie przez Brukselę, wbrew woli Moskwy, nawiązania bliższych więzów z Ukrainą.
- Jestem zaskoczona, że w Unii Europejskiej zadeklarowano wobec Rosji zimną wojnę - powiedziała Marine Le Pen podczas spotkania z przewodniczącym Dumy, izby niższej rosyjskiego parlamentu, Siergiejem Naryszkinem. Jest on jedną z rosyjskich osobistości, wobec których Unia Europejska zastosowała sankcje w postaci zamrożenia konta i zakazu podróży do krajów UE.
Sankcje wobec niektórych rosyjskich osobistości zastosowane przez Unię Europejską po aneksji Krymu dokonanej przez Rosję Marine Le Pen nazwała rezultatem "rusofobii i antyrosyjskiej kampanii, do której podżega kilka krajów europejskich".
PAP/agkm
REKLAMA