Pokonał trasę z Kalifornii na Hawaje w podwoziu samolotu
Podróż trwała ponad pięć godzin. Przedstawiciele hawajskich linii lotniczych zastanawiają się, jak to możliwe, że 15-letniemu chłopcu udało się przeżyć.
2014-04-21, 11:39
Posłuchaj
Nastolatek został zauważony w niedzielę po południu, gdy kręcił się po płycie lotniska w Maui. Okazało się, że na Hawaje przyleciał z Kalifornii porannym samolotem Hawaiian Airlines (HA). Całą podróż spędził w podwoziu maszyny. Chłopak pokłócił się z rodzicami i uciekł z domu.
15-latek prawdopodobnie zemdlał niedługo po starcie. Nie był bowiem w stanie przypomnieć sobie tego, co się działo podczas lotu. Wyjaśnił, że uciekł z domu po awanturze.
Przedstawiciele linii lotniczych zastanawiają się, jak to możliwe, że chłopiec przeżył lot. Temperatura na wysokości, na której leciał samolot wynosiła około minus 62 stopnie Celsjusza. W takich warunkach człowiek może przeżyć wpadając w coś w rodzaju hibernacji, kiedy serce bije kilka razy na minutę. Z wstępnych badań wynika, że nastolatkowi nic się nie stało. Stan zdrowia chłopca określono jako dobry. Chłopak trafił pod opiekę lokalnych funkcjonariuszy do spraw opieki nad dziećmi.
Władze lotnicze USA analizują teraz zabezpieczenia portów lotniczych i badają w jaki sposób pasażer na gapę mógł przedostać się niezauważalnie przez ogrodzenie i wejść do samolotu. Zdaniem ekspertów, system ochrony lotnisk w Stanach Zjednoczonych nadal jest dziurawy, mimo dziesiątków miliardów dolarów wydanych na ten cel od czasu zamachów z 11 września.
x-news.pl, CNN
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, Daily Mail, kk
REKLAMA
REKLAMA