Ostra debata w Sejmie. Polityka zagraniczna dzieli polityków
Doroczna informacja przedstawiana w Sejmie przez szefa MSZ jeszcze nigdy nie wzbudzała tak wielkich emocji. Wszystko za sprawą konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, który zmusił państwa europejskie do zweryfikowania swojej dotychczasowej polityki.
2014-05-08, 21:43
Posłuchaj
Sytuacja za naszą wschodnią granicą zdominowała sejmowe wystąpienie Radosława Sikorskiego. Szef MSZ oświadczył, że Rosja łamie zasady pokojowego współżycia.
- Jesteśmy świadkami kryzysu wokół polskich granic. Prowadzone są działania wojskowe, których konsekwencje można odczuć nie tylko w naszym kraju i Europie, ale na całym świecie - mówił.
(źródło: Sejm/x-news)
REKLAMA
Minister ocenił, że Europa znalazła się w najpoważniejszym kryzysie od upadku komunizmu. Dodał, że Polska nie ma decydującego wpływu na bieg wydarzeń, ale jej wpływ jest coraz większy.
(źródło: TVN24/x-news)
Suchej nitki na polityce zagranicznej rządu Tuska nie zostawił, występujący w imieniu PiS, Witold Waszczykowski, były wiceminister spraw zagranicznych. Polityk zarzucał, że przez kilka lata bagatelizowano zagrożenie ze strony Rosji. I dopiero teraz Sikorski zrozumiał, że Rosja dąży do przebudowania ładu świata i stworzenia koncertu mocarstw.
Na wystąpienie posła PiS zareagował premier Donald Tusk, który nieoczekiwanie pojawił się na sejmowej mównicy. Szef rządu zarzucił PiS-owi lekceważenie sejmowej debaty na temat polityki zagranicznej. W parlamencie nie było lidera tej partii Jarosława Kaczyńskiego, który pojechał do Pułtuska. To, zdaniem premiera, lekceważenie trudnej sytuacji międzynarodowej, w jakiej znalazła się Polska.
REKLAMA
- Kluczową sprawą jest brak obecności Jarosława Kaczyńskiego na tej sali, to on powinien rozstrzygnąć, jakie jest prawdziwe stanowisko PiS w najważniejszych, newralgicznych sprawach, dotyczących relacji Polski z Europą, Rosją, Ukrainą. To w najbliższych miesiącach rozstrzygać się będzie los całego regionu, bo to w najbliższych miesiącach może dojść do rozstrzygnięć, które wpłyną wręcz na globalną politykę - podkreślił szef rządu.
(źródło:Sejm/x-news)
Premier podkreślił, że przestawienie raportu na temat polityki zagranicznej przez szefa MSZ to doskonały pretekst do debaty na temat polityki zagranicznej pomiędzy różnymi siłami politycznymi. Według Tuska, w obecnej sytuacji międzynarodowej jest to bardzo ważna sprawa, bo istotą debaty jest nie tylko wysłuchanie szefa MSZ, ale autentyczna debata pomiędzy wszystkimi siłami politycznymi na temat polskiej polityki zagranicznej.
Tusk ocenił, że politycy o poglądach eurosceptycznych poprzez swoje działania sprzyjają Władimirowi Putinowi. - Mamy odwagę też powiedzieć, że, naszym zdaniem, że wszyscy politycy i ugrupowania polityczne, które w Polsce i w Europie osłabiają dzisiaj zintegrowaną Unię Europejską, chcą robić wyłomy w tej Unii Europejskiej, uprawiają jakieś fantasmagorie typu, że ta Unia, jak się trochę porozbija, to może będzie więcej suwerenności etc., tak na prawdę w naszej ocenie, grają obiektywnie lub subiektywnie rolę polityków sprzyjających Putinowi w jego bardzo niebezpiecznej grze - stwierdził szef rządu.
Premier wyraził nadzieję, że opozycja jasno określi swój stosunek do Unii Europejskiej. - Bo muszą Polacy wiedzieć, kto im szykuje jaką przyszłość. My, z całym ryzykiem tych sformułowań, mówimy otwarcie, że stawiamy na silną i bezpieczną Unię Europejską - podkreślił.
PSL chwalił polską politykę zagraniczną. Podczas sejmowej debaty nad wystąpieniem szefa MSZ, Stanisław Żelichowski przypomniał, że Polska od dawna właściwie oceniała zamiary Rosji.
Polityk PSL-u mówił, że ubiegłoroczną debatę nad polityką zagraniczną zdominował kryzys i poszukiwanie lidera, który wyprowadzi światową gospodarkę na prostą. Teraz oczy wszystkich skierowane są na Rosję. Według niego, wiele państw było zaskoczonych polityką Putina - ale nie Polska. - Europa dostała zimny prysznic, ale dla nas był on mniej zimny. Wiedzieliśmy czego można spodziewać się po Rosji, ale wielu traktowało nas jako rusofobów - mówił z sejmowej trybuny.
Przyjęcie euro przyczyni się do zdecydowanej poprawy bezpieczeństwa Polski. Takiego zdania jest lider Twojego Ruchu Janusz Palikot. Przekonywał, że gwarancje bezpieczeństwa Polski są niewiele warte. - O braku znaczenia deklaracji Zachodu przekonała się niedawno Ukraina - mówił.
- Umacnianie Unii powinno być imperatywem polskiej polityki - tak z kolei mówił szef SLD. Zdaniem Leszka Millera, cele polityki wobec Ukrainy nie zostały zrealizowane. Nie ma też europejskiej jedności wobec wydarzeń na Wschodzie. - Unia Europejska nie mówi jednym głosem, podobnie jest w Grupie Wyszehradzkiej, przeciwko sankcjom wypowiadali się premierzy Czech i Słowacji - ocenił.
REKLAMA
Ostre słowa padły w trakcie klubowej debaty. Krzysztof Szczerski z PiS przekonywał, że rząd Tuska "oblał egzamin" z polityki europejskiej. - Oblał ten egzamin wielokrotnie, przy kwestiach klimatycznych, przy unii bankowej, przy kwestiach nadregulacji gospodarczej, przy zakazach dotyczących wędlin, papierosów - wyliczał. - Załatwiliście już polskie stocznie, chcecie zniszczyć polskie masarnie, polskie cementownie, tę ponurą wyliczankę można by kontynuować - dodał.
I podsumował: - Za nami, jak twierdzicie w swoim spocie, 10 lat świetlnych. Szkoda tylko, że ostatnie siedem lat to mroczny okres.
Dla Stefana Niesiołowskiego z PO wystąpienia przedstawicieli PiS to "element kampanii wyborczej". - Czy ja szedłem w manifestacji, gdzie niesiono transparent "Koncentrazionlager Europa"? Nikt nie wyrzucił tych manifestantów. Czy ja mówiłem o unijnej fladze jako szmacie? - pytał.
Dodał, że od śmierci Lecha Kaczyńskiego minęło za mało czasu, by oceniać jego politykę zagraniczną, tym niemniej nazwał ją "bardzo złą".
- Polską racją stanu jest budowa wielkiego przymierza, wolności, niepodległości i dostatku gospodarczego od Odry do Kaukazu, od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego. Ten dorobek Lecha Kaczyńskiego, ten dorobek PiS musi być teraz respektowany, jeżeli nie chcecie być państwo przyczyną największej tragedii, jaka Polskę może spotkać - zwrócił się wiceprezes PiS Antoni Macierewicz do posłów PO.
Ocenił, że "Polska jeszcze nigdy nie była tak upokorzona, jak pod rządami Platformy Obywatelskiej". - Jeszcze nigdy Polska nie zmarnowała tak szans, które stworzyła polityka Lecha Kaczyńskiego, jak wy ją zmarnowaliście. Powinniście sobie włosy popiołem posypać i prosić Polaków o przebaczenie - mówił Macierewicz.
PiS chce odrzucenia informacji szefa MSZ. Głosowanie - w piątek.
REKLAMA
IAR/PAP/asop
REKLAMA