Media o szczycie w Mińsku. "Kijów dąży do pokoju, a Moskwa nie"
Zagraniczne media wiele uwagi poświęcają szczytowi Ukraina - UE - Unia Celna (Rosja, Białoruś, Kazachstan), który odbył się w Mińsku.
2014-08-27, 11:33
Posłuchaj
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Białoruskie państwowe media uważają, że przeprowadzenie w Mińsku rozmów poświęconych sytuacji na Ukrainie wzmacnia międzynarodową pozycję ich kraju. Niezależne media zwracają z kolei uwagę, że spotkanie nie przyniosło pokoju Ukrainie.
Gazeta "Sowietskaja Biełorussija", będąca organem administracji prezydenta, podkreśla z dumą, że "we wtorek Mińsk zamienił się w centrum europejskiej polityki". Cytuje słowa prezydenta Aleksandra Łukaszenki, że w przyszłości białoruska stolica będzie "regularnym miejscem spotkań grupy kontaktowej" w sprawie Ukrainy.
Tymczasem portal internetowy "Jeżedniewnik" zauważa, że szczyt w Mińsku, tak jak przewidywano, nie przyniósł Ukrainie pokoju. "Wielu ekspertów mówi o braku gotowości prezydentów Ukrainy i Rosji do realnych rozmów i realnych kroków zmierzających do pokojowego uregulowania sytuacji" - czytamy w artykule.
REKLAMA
Z kolei rozgłośnia "Radio Swaboda" zwraca uwagę, że po szczycie w Mińsku do dziennikarzy wyszedł tylko prezydent Aleksander Łukaszenka. "Samotność białoruskiego przywódcy nie pozostawiała wątpliwości, że rozmowy w Mińsku nie tylko nie przyniosły pokoju, ale i pozbawiły uczestników możliwości zachowania widocznych pozorów dyplomacji".
Ukraińska prasa o szczycie w Mińsku
"Spotkanie w Mińsku tylko potwierdza tezę, że Kijów dąży do pokoju, a Moskwa nie". W ten sposób ukraińska prasa podsumowuje szczyt państw Sojuszu Celnego, Unii Europejskiej i Ukrainy.
"Ukraina Mołoda" pisze, że Europa, w tym Kijów, potrzebują pokoju, a Moskwie i osobiście Władimirowi Putinowi potrzebna jest wojna, która zakończyłaby się aneksją Ukrainy. Dziennik poświęca też dużo uwagi powitaniu dwóch prezydentów, do którego doszło na wiele godzin przed rozmowami dwustronnymi. Według dziennika, Petro Poroszenko zmiażdżył niższego od siebie Władimira Putina groźnym spojrzeniem. Według gazety, było to bardziej znaczące niż zignorowanie mińskiego spotkania, do którego namawiało ukraińskiego prezydenta wielu analityków.
REKLAMA
Źródło: CNN Newsource/x-news
"Segodnia" zwraca uwagę, że dwugodzinna rozmowa Petra Poroszenki i Władimira Putina była pierwszym takim spotkaniem tych dwóch polityków. Gazeta podkreśla, że mówiono nie tylko o sytuacji na Wschodzie, ale też o kwestiach współpracy gospodarczej i handlu gazem.
Dziennik "Deń" zaznacza, że spośród członków Sojuszu Celnego tylko Rosja widzi zagrożenie dla swojego rynku w podpisanej przez Kijów z Brukselą umowie stowarzyszeniowej. Zarówno Kazachstan, jak i Białoruś twierdzą, że nie wpłynie ona na stosunki handlowe z Ukrainą.
Czwarta próba
"Szczyt w Mińsku miał obiecujący przebieg" - ocenia na swoich stronach internetowych niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Jak czytamy, dialog o stosunkach Unii Europejskiej i Eurazjatyckiej Unii Celnej być może wskaże drogę wyjścia z konfliktu wokół Ukrainy. O tym jak długa to droga świadczy jednak fakt, że wtorkowe spotkanie było już czwartą próbą, aby w ogóle znaleźć odpowiedni format rozmów. Wcześniejsze spotkania w Genewie i Berlinie, czy grupa kontaktowa do spraw Ukrainy, okazały się nieodpowiednie do podjęcia trwałych decyzji.
REKLAMA
Komentator gazety pozytywnie ocenie fakt, że prezydenci Ukrainy i Rosji w końcu przeprowadzili bezpośrednie negocjacje. A także to, że do porządku obrad wróciła sprawa obecna na początku konfliktu, a mianowicie jaka ma być pozycja Ukrainy między Unią Europejską, a Eurazjatycką Unią Celną. "Wraca się do sedna problemu - chodzi o miejsce Ukrainy między Wschodem a Zachodem" - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".
REKLAMA