USA wyślą armię do Iraku? Generał będzie zalecał
Przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generał Martin Dempsey oświadczył, że zarekomenduje prezydentowi Barackowi Obamie wysłanie do Iraku amerykańskich wojsk lądowych, jeśli obecny plan walki z Państwem Islamskim (IS) zawiedzie.
2014-09-16, 20:43
Na przesłuchaniu w senackiej komisji sił zbrojnych Dempsey podkreślił, że amerykańskie siły wysłane dotąd do Iraku pełnią rolę doradczą i nie biorą udziału w walkach. Jeśli jednak armia iracka będzie chciała przeprowadzić złożoną operację, to jego zdaniem może być konieczne wysłanie na miejsce żołnierzy USA - jako wsparcia w walce lub w roli doradczej na miejscu. Naciskany przez senatorów, generał powiedział, że w pewnych okolicznościach "zarekomendowałby prezydentowi włączenie sił lądowych". Akcją, która mogłaby tego wymagać jest np. odebranie islamistom Mosulu na północy kraju. Twierdząco odpowiedział na pytanie, czy siły USA będą gotowe wysłać żołnierzy na ratunek zestrzelonym pilotom.
Obecnie administracja  USA zabiega o poparcie Kongresu dla planu wsparcia irackiej armii w  walce z islamistami. Polega on na atakach lotnictwa USA na cele IS,  dzieleniu się danymi wywiadowczymi i pomocy amerykańskich doradców  wojskowych. Mieliby oni pomóc siłom irackim m.in. w planowaniu operacji i  koordynowaniu wsparcia militarnego od państw antyislamistycznej  koalicji.    
 Jak pisze agencja AP, na razie nic nie  wskazuje na to, by prezydencki plan miał się spotkać z większym  sprzeciwem ze strony deputowanych. Izba Reprezentantów prawdopodobnie  będzie głosować w tej sprawie w środę, a Senat do końca tygodnia.   
 - Udział  USA w walce z IS to nie będzie łatwe czy krótkotrwałe zadanie. Z IS  jesteśmy w stanie wojny, tak jak z Al-Kaidą - podkreślił również obecny w senacie minister obrony Chuck Hagel.   
 Państwo Islamskie, uważane  za najsilniejszą i najbogatszą obecnie organizację dżihadystyczną na  świecie, w ostatnich miesiącach opanowało znaczne obszary w Iraku i w  Syrii.
PAP, fc