Nigeryjskie służby bezpieczeństwa zatrudniają specjalistów od torturowania
Torturowanie zatrzymanych jest w nigeryjskiej policji tak powszechne, że na wielu posterunkach wyznacza się funkcjonariuszy do takich okrucieństw, jak wyrywanie zębów, duszenie, gwałcenie i aplikowanie elektrowstrząsów - alarmuje Amnesty International.
2014-09-18, 22:21
W raporcie zatytułowanym "Witajcie w ogniu piekielnym" AI twierdzi, że nigeryjska policja, wojsko i służby bezpieczeństwa rutynowo stosują tortury do wymuszania łapówek i zeznań; niektóre ofiary tych praktyk mają nie więcej niż 12 lat.
Przedstawiciel AI Netsanet Belay stwierdził, że sytuacja w Nigerii pogorszyła się szczególnie od maja 2013 roku. Ogłoszony został wówczas stan wyjątkowy, a wojsko uzyskało wówczas prawo do zatrzymywania cywili - w ramach zwalczania zbrojnej fundamentalistycznej organizacji Boko Haram, która dąży do wprowadzenia szariatu.
W raporcie zwrócono uwagę, że formalnie rzecz biorąc policjanci dopuszczający się takich czynów nie łamią prawa - w Nigerii nie ma dotąd przepisów uznających tortury za przestępstwo.
Rzecznik nigeryjskiej policji Emmanuel Ojukwu oświadczył, że raport AI zawiera "oczywiste kłamstwa i insynuacje". Zapewniał, że tortury "nie są oficjalną polityką nigeryjskiej policji".
Również rzecznik rządu Labaran Maku oświadczył, że raport jest sfabrykowany i jest częścią "kampanii oczerniania Nigerii".
REKLAMA
Nigeria jest sygnatariuszem kilku międzynarodowych konwencji zakazujących tortur. Zabrania ich również konstytucja kraju, ale torturowanie nie jest przestępstwem kryminalnym.
JU/PAP/Reuters
REKLAMA