Opozycjonista z Rosji prosi o azyl. ”Grożą mi tortury”
Bliski współpracownik rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, Władimir Aszurkow, potwierdził, że zwrócił się do brytyjskich władz o udzielenie mu azylu politycznego, gdyż obawia się prześladowań w Rosji.
2014-10-06, 15:55
W. Aszurkow, kso-russia.org.
Rosyjski dziennik przypomina, że wobec Aszurkowa od maja toczy się w Rosji postępowanie karne; w czerwcu postawiono mu zarzut przywłaszczenia pieniędzy z funduszy kampanii wyborczej Nawalnego, który w roku 2013 ubiegał się o stanowisko mera Moskwy.
"Jakiś czas temu poprosiłem rząd Zjednoczonego Królestwa i Irlandii Północnej o azyl w związku z politycznym prześladowaniem ze strony władz Federacji Rosyjskiej. Innych komentarzy w tej sprawie na razie nie mam" - napisał Aszurkow w mikroblogu na Twitterze.
Aszurkow, który pracował w fundacji antykorupcyjnej Aleksieja Nawalnego, mieszka w Londynie z rodziną.
W formularzu wniosku o azyl napisał, że sprawa o sprzeniewierzenie pieniędzy została sfabrykowana. - Jeśli wrócę (do Rosji), grozi mi aresztowanie, nieludzkie warunki, tortury i nieuczciwy proces - oświadczył.
Aleksiej Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. W wyborach mera Moskwy w r. 2013 zdobył drugie miejsce. Przeciw Nawalnemu toczy się kilka śledztw, w tym dochodzenie w sprawie oszustw finansowych, których jakoby się dopuścił. Na Nawalnym ciąży także wyrok 5 lat więzienia w zawieszeniu za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek.
REKLAMA
PAP/agkm
REKLAMA