Inauguracja nowego sezonu w La Scali: owczarki, więźniowie i protesty anarchistów
Premiera jedynej opery Ludwiga van Beethovena "Fidelio" zainaugurowała nowy sezon w mediolańskiej La Scali. Spektaklem tym żegna się ze słynną sceną światowej sławy dyrygent i dyrektor muzyczny Daniel Barenboim, który przenosi się do Berlina.
2014-12-08, 07:46
Posłuchaj
Uroczystą galę, organizowaną jak co roku w uroczystość świętego Ambrożego, patrona Mediolanu, zakończyła 12-minutowa owacja. Trwającą trzy godziny operę wyreżyserowała Brytyjka Deborah Warner. Wykonawcami głównych ról byli Anja Kampe i Klaus Florian Vogt z Niemiec.
Najwięcej skrajnych ocen, od uznania po zdumienie, zebrała scenografia opery, którą zaprojektowała urodzona w Grecji Chloe Obolensky, niegdyś współpracownica znanego brytyjskiego reżysera teatralnego Petera Brooka. Umieściła ona opowieść o małżonkach, rozdzielonych przez więzienie, w scenerii fabryki. Wykonawcy mieli na sobie robocze kombinezony i kaski.
Na premierę przybyła m.in. szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde.
Owczarki na scenie
W wywiadach dla włoskich mediów wychodzący z teatru widzowie z zachwytem wypowiadali się o spektaklu.
REKLAMA
Na scenie w pierwszym akcie pojawiła się para niezwykłych statystów - dwa owczarki niemieckie Tess i Alinn, które były długo przygotowywane przez swych instruktorów do występu.
Uroczystą premierę transmitowano do mediolańskiego więzienia San Vittore, gdzie razem z więźniami obejrzeli ją na ekranie przedstawicieli świata polityki i kultury.
Na stronie internetowej teatru La Scala miłośnicy opery z całego świata mogli dzięki specjalnej transmisji oglądać to, co dzieje się za kulisami, w tym zmianę dekoracji.
Bilety na niedzielną premierę kosztowały od 235 do 2400 euro.
REKLAMA
Protesty anarchistów
Najważniejsze muzyczne wydarzenie roku w La Scali poprzedziły, jak zawsze, demonstracje kilkuset anarchistów i członków oraz sympatyków środowisk skrajnej lewicy. W pobliżu teatru urządzili oni manifestację, domagając się m.in. rozwiązania kryzysu na rynku mieszkaniowym. Doszło do starć z siłami bezpieczeństwa, które zostały zaatakowane przez grupę najbardziej agresywnych uczestników wiecu. Dwóch karabinierów zostało rannych.
pp/PAP/IAR
REKLAMA