KE będzie wyjaśniać z Rosją sprawę South Streamu
Moskwa ogłosiła rezygnację z projektu, choć oficjalnie nie poinformowała państw zaangażowanych w budowę.
2014-12-09, 21:58
Posłuchaj
Ministrowie Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Włoch, Rumunii i Słowenii rozmawiali na ten temat w Brukseli z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej, Maroszem Szefczowiczem. Poprosili go o wyjaśnienie sytuacji w bezpośrednich rozmowach z rosyjskimi władzami.
Państwa, które podpisały umowy z Moskwą na budowę gazociągu zobowiązały się do przestrzegania unijnego prawa. Te dotychczasowe porozumienia zostały zakwestionowane przez Komisję Europejską. Bruksela domagała się zagwarantowania dostępu do rurociągu unijnym firmom i przejrzystego ustalania taryf przesyłowych.
Właśnie w związku z unijnymi zastrzeżeniami Rosja poinformowała w ubiegłym tygodniu, że nie będzie realizowała projektu.
W gazociąg South Stream zaangażowało się kilka krajów, ale w niektórych stolicach budził on wątpliwości, na przykład w Warszawie, Wilnie, Rydze, czy Tallinie. Miał omijać Ukrainę i być kolejnym, po Gazociągu Północnym, rurociągiem dostarczającym błękitne paliwo z Rosji do Europy.
REKLAMA
Kraje, przez które miał przebiegać gazociąg utworzą teraz grupę roboczą wysokiego szczebla, aby koordynować swoje działania ws. opracowania transgranicznych projektów pozwalających na dywersyfikację dostaw gazu do regionu. Wymieniono tu terminale LNG z odpowiednimi systemami gazociągów, rozwój rezerw gazu na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym oraz zapewnianie połączenia do tzw. Korytarza Południowego.
Południowy Korytarz Gazowy ma być alternatywą dla dostaw surowca z Rosji. Projekt, który jest już w trakcie realizacji, ma umożliwić transport gazu od 2019 roku gazociągiem TAP (z granicy Turcji, przez Grecję, Albanię i Włochy do Europy Zachodniej). Gaz będzie pochodził ze złoża Szah Deniz, największego pola gazu ziemnego w Azerbejdżanie.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA