Truciciel psów w Krakowie? Właściciele zwierząt przeszli przez miasto
W Krakowie przeszedł drugi marsz przeciwko truciu psów. Jego uczestnicy przekonują, że ktoś w mieście celowo uśmierca w ten sposób czworonogi.
2014-12-14, 17:04
Posłuchaj
Proceder, zdaniem maszerujących, trwa nawet od kilku miesięcy. Przekonują, że ktoś podkłada mięso i wędliny z trutką np. środkiem do czyszczenia rur. Czasem w smakołyku ukryte są ostre przedmioty, jak gwoździe czy żyletki. Zatrute mięso znajdowano w różnych częściach miasta, także na specjalnych wybiegach dla czworonogów.
Uczestnicy marszu zarzucali policji i służbom miejskim bezczynność i bagatelizowanie problemu. Obawiają się, że policja umorzy śledztwo. Tymczasem krakowska straż miejska informuje, że jak dotąd nie ma żadnego udokumentowanego przypadku celowego zatrucia czyjegoś pupila.
Organizatorzy marszu z kolei twierdzą, że w Krakowie doszło już do 12 przypadków zatrucia psów. Sześciu zwierząt nie udało się uratować.
IAR, fc
REKLAMA
REKLAMA