Najtragiczniejsze święta od lat. W 470 pożarach zginęło 14 osób

W czasie Wigilii i świąt Bożego Narodzenia w całym kraju wybuchło 470 pożarów. Zginęło 14 osób, a 13 zostało rannych.

2014-12-26, 11:19

Najtragiczniejsze święta od lat. W 470 pożarach zginęło 14 osób
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Rotorhead/freeimages.com/cc

Posłuchaj

Dyżurny straży pożarnej w Człuchowie Kazimierz Cysewski: ewakuowaliśmy trzy osoby, dwie niestety zmarły (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według straży pożarnej, to najtragiczniejszy bilans świąteczny od wielu lat.

Do jednego z tragicznych w skutkach pożarów doszło około godziny 3.30 w nocy w Poznaniu. Strażacy zostali wezwani na ulicę Limanowskiego, gdzie w 4-piętrowym bloku paliło się mieszkanie na parterze. Mieszkało tam małżeństwo z dwójką dzieci. W pożarze zginął 8-letni chłopiec, jego 14-letnia siostra trafiła na obserwację do szpitala. Przewieziono tam także oboje rodziców, którzy są w ciężkim stanie, byli reanimowani.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia. Ustalają ją policjanci i prokurator.

W pożarze, który wybuchł piątek nad ranem w jednorodzinnym domu we Włocławku, zginęła jedna osoba. Pożar jest obecnie dogaszany.

W czwartek wieczorem w pożarze domu wielorodzinnego w Polnicy, koło Człuchowa zginęły dwie osoby, a jedna trafiła do szpitala. Ogień pojawił się na poddaszu domu około godz. 18.00. Alicja Ceitel z człuchowskiej policji powiedziała Radiu Gdańsk, że ofiarami są dwaj mężczyźni. Mieli 49 i 54 lata. Trzy inne osoby zostały ewakuowane z budynku przez kobietę, która jako pierwsza zauważyła pożar. Przyczyny pożaru nie są znane.

REKLAMA

W jednym z wrocławskich hoteli pożar pojawił się około 3.00 nad ranem w budynku restauracji połączonej z hotelem. Objął jadłodajnię na parterze, po czym przeniósł się na poddasze.
W akcji gaśniczej brało udział 8 zastępów straży pożarnej. Straty i przyczyny pojawienia się ognia, w budynku przygotowanym wstępnie do remontu, nie są jeszcze znane. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

TVN24/x-news

Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej podkreśla, że zbyt często nie zachowujemy należytej ostrożności. Wyjątkowo niebezpieczne jest dogrzewanie pomieszczeń. Zwarcie w piecykach elektrycznych może spowodować tragiczny w skutkach pożar. Groźne są także przestarzałe piecyki gazowe. Strażacy wyjeżdżali też kilkanaście razy do zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla. Wiele osób z objawami zatrucia zostało przewiezionych do szpitali.

REKLAMA

Rzecznik straży pożarnej przestrzegał przed pozostawianiem na noc i podczas nieobecności w domu włączonych urządzeń elektrycznych. Szczególną uwagę zwrócił na urządzenia dogrzewające i świąteczne iluminacje.
Paweł Frątczak dodał, że większość pożarów w ostatnich dniach wybuchła w nocy. Wtedy najtrudniej o ratunek, bo zagrożenie zostaje późno zauważone.

Jak poinformował Paweł Frątczak, ogółem od początku świąt strażacy interweniowali już ok. 1700 razy. Oprócz pożarów, wiele razy wyjeżdżali w związku z silnymi wiatrami i opadami deszczu, przede wszystkim do usuwania skutków silnych wichur, głównie w woj. pomorskim, warmińsko-mazurskim i na Mazowszu. Usuwali połamane drzewa, uszkodzone reklamy i iluminacje oraz elementy konstrukcyjne budynków. Tylko w pierwszy dzień świąt interweniowali 725 razy, z czego do pożarów wyjeżdżali 201 razy.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej