Odnotowano wzrost spożycia dopalaczy. "Problem nie został rozwiązany"

Jak wynika ze sprawozdania z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii w 2013 roku, nie ma znaczącego wzrostu spożycia narkotyków, jednak w ostatnim czasie odnotowuje się wzrost liczby zażywanych dopalaczy.

2015-02-19, 20:11

Odnotowano wzrost spożycia dopalaczy. "Problem nie został rozwiązany"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Schorle/Wikipedia

Grzegorz Janik z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że jego klub niepokoi to, że dopalacze są coraz bardziej dostępne w szkołach. Ocenił, że rząd nie prowadzi spójnych działań dotyczących przeciwdziałania temu zjawisku, a także rosnącej lekomanii zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych.

Poseł Twojego Ruchu Jacek Kwiatkowski stwierdził, że problem dopalaczy nie został rozwiązany od 2010 roku, kiedy to ówczesny premier Donald Tusk zapowiedział ich delegalizację. Wskazał, że może należałoby uregulować kwestię produkcji i dystrybucji marihuany, bo to zapewniłoby dopływ środków, które mogłyby zostać przeznaczone na profilaktykę i walkę z narkotykami. Jego zdaniem w ten sposób można byłoby odebrać także możliwość działania nielegalnym dilerom tego narkotyku.
Wiceminister zdrowia Piotr Warczyński, komentując tę wypowiedź, podkreślił, że ten rząd nie planuje podejmować ani rozważać decyzji dotyczącej legalizacji narkotyków i ich reglamentowanej sprzedaży.

Posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha zwróciła uwagę, że w Sejmie procedowany jest obecnie rządowy projekt noweli ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który zakłada wpisanie na listę substancji zakazanych kolejnych 114 substancji psychoaktywnych. Głównym celem proponowanych zmian jest objęcie kontrolą substancji chemicznych, którymi w 2010 roku handlowały sklepy z tzw. dopalaczami. Nowela ma także wprowadzić ograniczenia w sprzedaży niektórych leków.
Projekt przewiduje poszerzenie definicji dopalaczy i wprowadzenie pojęcia oraz definicji "nowej substancji psychoaktywnej" - to substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego w każdym stanie fizycznym o działaniu na ośrodkowy układ nerwowy. Chodzi o środki odurzające lub leki psychotropowe, które nie zostały zamieszczone w wykazach załączonych do Jednolitej Konwencji ONZ o środkach odurzających z 1961 roku oraz Konwencji ONZ o substancjach psychotropowych z 1971 roku, lecz mogą stanowić porównywalne zagrożenie dla zdrowia publicznego, tak jak substancje znajdujące się w tych wykazach.
Wydawanie produktów leczniczych zawierających substancje o działaniu psychoaktywnym (dostępnych bez przepisu lekarza) będzie należało wyłącznie do wykwalifikowanego personelu - farmaceutów i techników farmaceutycznych, a sprzedaż takich produktów będzie ograniczona do aptek i punktów aptecznych. Za łamanie tych przepisów będzie grozić kara pieniężna do 50 tys. zł. Będzie ją nakładał wojewódzki inspektor farmaceutyczny.

PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej