Samolot specjalny z lekarzami i psychologami wylądował w Tunisie
Samolot CASA C-295 z zespołem lekarzy, psychologów i dyplomatów, którzy mają pomagać ofiarom zamachu na muzeum Bardo w Tunisie wylądował w Tunezji.
2015-03-19, 10:29
Posłuchaj
Jak napisano w komunikacie, Siły Powietrzne utrzymują w gotowości do użycia kolejne samoloty transportowe, mogące w razie zgłoszonej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych potrzeby ewakuować Polaków będących ofiarami zamachu terrorystycznego w Tunezji.
Wylot samolotu do Tunisu zapowiadał w środę wieczorem rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Zespół ma się zająć m.in. grupą około 20 osób, które już są bezpieczne, wyszły cało z zamachu. - Będziemy także udzielać pomocy psychologicznej tym osobom, bo zakładamy, że mogą być pod wpływem szoku, że na pewno te przeżycia, które miały dzisiaj miejsce w muzeum Bardo, mogły mieć duży wpływ na ich psychikę - mówił rzecznik MSZ.
W środę doszło w Tunisie do zamachu terrorystycznego na słynne Muzeum Narodowe Bardo. Terroryści z karabinami strzelali do zwiedzających muzeum i do ludzi w autobusach zaparkowanych opodal. Zginęły 23 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów - wynika z najnowszego bilansu tunezyjskiego MSW.
- W zamachu w Tunezji zginęło dwóch Polaków - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna w TVP Info. Dodał, że dwoje Polaków jest zaginionych, a 9 rannych.
REKLAMA
Wśród zwiedzających muzeum w krytycznym momencie była grupa 36 naszych obywateli. Dokładniejsze dane o ofiarach będą ujawnione po identyfikacji i potwierdzeniu tożsamości ofiar.
TVN24/x-news
Premier Ewa Kopacz, która w środę wieczorem telefonicznie rozmawiała z premierem Tunezji Habibem Essidem zadeklarowała, że polski rząd zorganizuje możliwość powrotu z Tunezji dla zainteresowanych tym obywateli Polski.
REKLAMA
- Zamach w Tunezji na zagranicznych turystów to próba destabilizacji kraju - uważa ekspert od spraw arabskich Mariusz Borkowski. - Trwa walka , żeby zdestabilizować Tunezję, która jako jedyna pomyślnie przeszła wstrząsy po arabskiej wiośnie - mówi dyrektor IAR, były korespondent w krajach regionu.
Według niepotwierdzonych informacji, celem zamachowców mógł być sąsiadujący z muzeum budynek parlamentu. Napastnicy prawdopodobnie chcieli wedrzeć się do środka, gdzie trwała właśnie debata nad zmianami w prawie antyterrorystycznym. Zostali jednak powstrzymani przez strażników. Uciekając zaczęli ostrzeliwać turystów stojących przed wejściem do muzeum Bardo.
IAR,PAP,kh
REKLAMA
REKLAMA