Tragiczny bilans. Policja podsumowuje wielkanocny weekend na drogach

Poniedziałek wielkanocny kończy się tragicznym bilansem drogowym - tylko do godz. 18 w 16 wypadkach zginęło siedem osób, a 17 zostało rannych. Policjanci apelują do kierowców, którzy wracają ze świątecznych wyjazdów o ostrożność i zdjęcie nogi z gazu.

2015-04-06, 22:19

Tragiczny bilans. Policja podsumowuje wielkanocny weekend na drogach
Od piątku do niedzieli w całym kraju doszło do 185 wypadków. Foto: PAP/Policja

Posłuchaj

Młodszy aspirant Dawid Marciniak z Komendy Głównej Policji o Wielkanocy na drogach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Nie mamy jeszcze wszystkich danych, ale z tych, które do nas dotarły wynika, że poniedziałek jest najtragiczniejszym dniem mijających świąt. Do godz. 18 mamy informacje o 16 wypadkach, w których zginęło 7 osób - powiedział Dawid Marciniak z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Policjanci zatrzymali już ponad 220 pijanych kierowców.

Jak dodał Marciniak, ok. godz. 21 tłoczno było na drogach wjazdowych do miast. W wielu miejscach policjanci kierują ruchem, by rozładować korki. - Apelujemy o cierpliwość. Jeśli wjedziemy w korek, nerwy, ponaglanie innych kierowców, trąbienie, nic nam nie da. Tworzą się tylko złe emocje, które są przyczyną rozkojarzenia - podkreślił.

Policjanci apelują też, by nie spieszyć się na ostatnich kilometrach. Z policyjnych danych wynika, że właśnie wtedy, blisko celu dochodzi do tragicznych wypadków. Dodatkowo w poniedziałek kierowcom nie sprzyja aura, pada śnieg, deszcz lub śnieg z deszczem, co powoduje, że jest ślisko.

Od piątku do niedzieli w całym kraju doszło do 185 wypadków, w których zginęło 16 osób, a 246 zostało rannych. Policjanci zatrzymali aż 806 pijanych kierowców.

REKLAMA

Źródło: TVN24/x-news

Przez całe święta na drogach krajowych, trasach dojazdowych i wyjazdowych z miast było więcej patroli policyjnych. Funkcjonariusze sprawdzali stan techniczny aut, prędkość, trzeźwość kierowców i to, czy dzieci przewożone są w fotelikach. Policjanci zapowiadali, że nie będzie pobłażliwości dla tych, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Zatrzymywane jest też prawo jazdy. Z policyjnych statystyk wynika, że wielu z kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu to nie ci, którzy pili tuż przed wyjazdem, ale np. poprzedniego dnia późnym wieczorem.

REKLAMA

Źródło: TVN24/x-news

Z kolei ci, którzy lubią brawurową jazdę, powinni pamiętać, że funkcjonariusze coraz częściej w sytuacjach rażącego łamania przepisów drogowych, czyli stwarzania realnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu, decydują się na odbieranie praw jazdy. W takich sytuacjach kierują wnioski do sądu o ukaranie kierowcy zakazem prowadzenia pojazdu na co najmniej kilka miesięcy. W 2014 r. policjanci zatrzymali na tej podstawie prawie 10,5 tys. praw jazdy.

W ubiegłym roku, w święta wielkanocne doszło do 293 wypadków, w których zginęły 33 osoby, a 381 zostało rannych. Zatrzymano wówczas ponad 1300 pijanych kierowców.

REKLAMA

Z kolei w całym 2014 r., na polskich drogach zginęły 3202 osoby, a ponad 42 tys. zostało rannych.

PAP/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej