Polki sprzedawane do Włoch do nocnych klubów. Jest akt oskarżenia
Kilkanaście Polek, którym oferowano pracę kelnerek i hostess we Włoszech, na miejscu było zmuszanych do świadczenia usług seksualnych. Katowicka prokuratura oskarżyła Halinę G. o udział w międzynarodowej grupie przestępczej, handlującej kobietami.
2015-04-14, 19:50
Posłuchaj
To ostatni wątek toczącego się od kilu lat śledztwa, w ramach którego już wcześniej oskarżono kilka osób. Sfinalizowanie wątku dotyczącego Haliny G. było możliwe dzięki uzyskaniu dokumentów z zagranicy.
Oskarżona od 2005 do 2011 roku w kilku miastach Polski (m.in. Zabrzu, Pcimiu, Pyskowicach, Dzierżoniowie, Zielonej Górze) i Włoch werbowała kobiety obiecując pracę hostessy. W rzeczywistości miały świadczyć usługi seksualne. W ten sposób wysłała do nocnych klubów 17 kobiet. Halina G. organizowała transport pokrzywdzonych do Włoch. Odbierała i pośredniczyła w przekazywaniu prowizji za dostarczanie kobiet i świadczoną przez nich pracę. Czerpała z tego tytułu korzyści majątkowe i uczyniła sobie z tego procederu stałe źródło dochodu.
Prokuratorskie postępowanie rozpoczęło się na przełomie 2008 i 2009 r. Wniosek w tej sprawie przesłała prokuraturze policja. Równocześnie do Prokuratury Krajowej wpłynęły uwierzytelnione tłumaczenia materiałów uzyskanych w drodze międzynarodowej pomocy prawnej z prokuratury w Campobasso. Dotyczyły one międzynarodowej grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi.
Kilka lat temu katowicka prokuratura wysłała do sądu pierwszy akt oskarżenia - przeciwko Mirosławowi N., Krzysztofowi G. i Mirelli D. Proces w tej sprawie nadal się toczy. Mirosław N. był jednym z bohaterów telewizyjnego serialu dokumentalnego pt. "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym". Mężczyzna prowadził na Śląsku agencję modelek, ale - według prokuratury - była to tylko część jego działalności.
REKLAMA
Oskarżeni nie wypierali się w śledztwie, że uczestniczyli w załatwianiu kobietom pracy za granicą. Twierdzili jednak, że nie wiedzą, co dalej się działo z dziewczynami.
W 2011 do odrębnego śledztwa wyłączono nowe wątki dotyczące werbowania kobiet do pracy we Włoszech, a także w Japonii, Grecji, Malcie, Szwajcarii oraz Niemczech.
Włoskie śledztwo zaczęło się w 2005 r., gdy w Campobasso zamordowano obywatelkę Rumunii, pracującą w okolicznych klubach nocnych. Gdy okazało się, że w tym samym miejscu zatrudniano też wiele Polek, informacja dotarła do polskich organów ścigania.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA