Sprawa sześciolatków. "Rodzice chcą tylko jednego - wolnego wyboru w sprawie edukacji naszych dzieci
Możliwość odroczenia spełniania obowiązku szkolnego przez dzieci z rocznika 2009 r., czyli tegorocznych sześciolatków, na wniosek rodziców - zakłada projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty przygotowany przez Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców.
2015-05-26, 16:00
Posłuchaj
Autorzy projektu, którzy zaprezentowali go we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, apelują do posłów o poparcie tego projektu i złożenie pod nim podpisów, by mógł on być rozpatrywany przez Sejm jako projekt poselski. Aby tak się stało, pod dokumentem musi podpisy z podparciem złożyć 15 posłów.
- Dziś w dniu tak szczególnym - w Dniu Matki - apelujemy do posłów od prawa do lewa, by ponad podziałami politycznym podali sobie ręce i zrobili coś dla dzieci - przekonywała Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Przypomniała, że zbliża się Dzień Dziecka. - My rodzice chcemy tylko jednego - wolnego wyboru w sprawie edukacji naszych dzieci - zaznaczyła.
6-latki w szkole
Jesienią tego roku po raz pierwszy do I klasy szkoły podstawowej powinien pójść obowiązkowo cały rocznik dzieci 6-letnich, czyli urodzonych w 2009 r. Wraz sześciolatkami we wrześniu do I klas pójdą też dzieci 7-letnie, urodzone w II połowie 2008 r. oraz dzieci urodzone w I połowie 2008 r., którym na wniosek rodziców w ub.r. odroczono rozpoczęcie nauki (we wrześniu ub.r. obok siedmiolatków do pierwszych klas obowiązkowo szła tylko połowa rocznika sześciolatków).
Jednocześnie zgodnie z obowiązującymi przepisami, rodzice mogą odroczyć rozpoczęcie nauki na podstawie opinii wydanej przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Mogą też do końca grudnia uzyskać opinię specjalistów i cofnąć dziecko z I klasy do przedszkola. Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców chce by do odroczenia obowiązku szkolnego wystarczył tylko wniosek rodziców; propnowana przez nie regulacja miałaby objąć tylko dzieci z rocznika 2009 r.
REKLAMA
Skumulowany rocznik
- Państwo jesteście pewnie jeszcze skupieni na wyborach, my rodzice myślimy przede wszystkim o tym, że we wrześniu tego roku do klas pierwszych trafi skumulowany rocznik dzieci. Zamiast 350 tys. pierwszaków, jak było w ubiegłych latach, będzie ich 650 tys. To sprawia, że szkoły, które już teraz mają gigantyczne problemy z przeładowaniem, będą miały je jeszcze większe - powiedziała Elbanowska.
Według niej, w efekcie od jesieni dzieci będą zmuszone do nauki w trybie zmianowym. - Tym samym w naszych szkołach usankcjonowany zostanie standard krajów, takich jak Pakistan, Indie, Meksyk czy Białoruś. Podczas gdy w Europie Zachodniej, na którą tak często powołuje się Ministerstwo Edukacji Narodowej, na drugą zmianę do szkół chodzą tylko kierowcy szkolnych autobusów - mówiła Elbanowska.
Zaznaczyła, że wśród dzieci rozpoczynających naukę we wrześniu będą też takie, które wówczas będą miały jeszcze pięć lat, bo urodziły się w listopadzie, czy w grudniu.
Przypomniała, że Sejm trzykrotnie odrzucał wnioski obywatelskie w sprawie sześciolatków: projekt dotyczący referendum edukacyjnego i dwa projekty nowelizacji ustawy o systemie oświaty, pod którymi łącznie podpisało się ponad 1,6 mln obywateli.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA