Marszałek Sejmu przeciwko komisji śledczej w sprawie afery taśmowej

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie widzi na razie podstaw do powołania komisji śledczej w sprawie afery podsłuchowej.

2015-06-10, 10:33

Marszałek Sejmu przeciwko komisji śledczej w sprawie afery taśmowej

Posłuchaj

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski przeciwko powołaniu komisji śledczej w sprawie afery taśmowej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Prokuratura działa - mam nadzieję, że prokurator generalny nas przekona, że potrafi działać skutecznie. Nie widzę na razie podstaw do komisji śledczej. Zresztą uważam, że komisje śledcze powinny działać tam, gdzie jest podejrzenie złamania prawa, a nie po to, by służyć czyjemuś interesowi politycznemu - powiedział Radosław Sikorski.

W środę Andrzej Seremet przedstawi w Sejmie informację dotyczącą upublicznienia akt śledztwa w sprawie nielegalnych podsłuchów. Po niej planowane są wystąpienia przedstawicieli sejmowych klubów. Nie przewidziano możliwości zadawania pytań. Na całość informacji przewidziano ponad dwie godziny. O przedstawienie informacji zwrócił się marszałek Sejmu.

Powiązany Artykuł


Sikorski nie chciał wypowiadać się na temat ewentualnej dymisji prokuratora generalnego. Jak wyjaśnił, będzie lepiej przygotowany na to pytanie po wysłuchaniu informacji Seremeta w Sejmie. - Prokurator generalny nie ma absolutnego obowiązku stawiania się przed Sejmem. To, że na moją prośbę to robi, to szacunek dla Sejmu - powiedział marszałek. Wyraził nadzieję, że Seremet odpowie na wiele pytań m.in. na stanowisko GIODO, który uważa, że doszło do naruszenia ustawy przez wyciek danych osobowych. - Dajmy szansę prokuratorowi generalnemu przywrócenia zaufania do prokuratury - dodał.

REKLAMA

O powołanie komisji śledczej bezskutecznie apeluje od wielu miesięcy Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem polityków tej partii, nielegalnie nagrane rozmowy przedstawicieli obozu rządzącego obnażyły słabość PO i PSL.  Nie chodzi o to, że nagrania zostały upublicznione, ale chodzi o treść, zawartość tych nagrań. Chodzi o kompromitację, patologię władzy - przekonywał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

IAR/PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej