Zamachy z 11 września. 47 Polaków otrzyma odszkodowanie
Sąd w Nowym Jorku przyznał 82 osobom, w tym 47 polskim imigrantom, zatrudnionym przy usuwaniu zgliszcz w strefie zero odszkodowania za utratę zdrowia sięgające średnio 656 tys. dolarów.
2015-06-25, 12:37
Po niemal 10 latach negocjacji poszkodowani otrzymają decyzją sądu federalnego zależnie od stanu zdrowia, wieku itp., odszkodowanie w wysokości od 25 tys. do ponad 1,45 mln dolarów.
- Najtrudniejszym wyzwaniem było dowieść, że przyczyną utraty zdrowia pracowników było wystawienie na szkodliwe warunki panujące w strefie zero, a nie wcześniejsza praca przy azbestach lub palenie papierosów - powiedział prowadzący sprawę adwokat Gregory J. Cannata.
Niemal wszyscy poszkodowani objęci sprawą należeli do związku zawodowego Local 78 - zrzeszającego pracowników usuwających azbest, ołów itp. Pięciu w następstwie chorób zmarło. Odszkodowanie otrzymają ich rodziny.
Współpracujący z amerykańskimi prawnikami mecenas Andrzej Kamiński wyliczył, że polscy imigranci cierpią m.in. na schorzenia układu oddechowego, bezdech senny, choroby refluksowe przełyku, depresję i zespół stresu pourazowego oraz nowotwory.
Polacy, którzy byli zatrudnieni w strefie zero, dziękując prawnikom podkreślali, że agencje rządowe nie informowały dokładnie o rozmiarach szkodliwości warunków pracy. Sprzęt i odzież jaką dysponowali nie chroniła należycie. Maski się zatykały, filtrów nie zmieniano z wskazaną częstotliwością.
Pracujący przy porządkowaniu zgliszcz musieli się zmagać ze skażonym pyłem o maksymalnym rozdrobnieniu. - Każda maleńka igiełka wchodząc do płuc niosła masy różnych toksyn, trucizn - powiedział Marian Rzetelski, niegdyś wysoki oficer straży pożarnej w Polsce.
- W 2003 roku wstrzymano mi licencję na pracę bo miałem we krwi przekroczoną zawartość rtęci. W gmachach WTC były pewnie miliony świetlówek, a kiedy wszystko się zwaliło, w powietrzu fruwała rtęć - dodał.
Jak podkreślił, poszkodowani otrzymali nie tylko rekompensaty. Zostali objęci przez lata bezpłatnym leczeniem, znaleźli się pod parasolem ochronnym.
PAP, kk
REKLAMA