Jemen: mimo zapowiedzi zawieszenia broni wznowiono naloty
Koalicja pod egidą Arabii Saudyjskiej wznowiła naloty na cele milicji Huti w stolicy Jemenu. W sobotę siły koalicji ogłosiły pięciodniowe, humanitarne zawieszenie broni w Jemenie, które miało wejść w życie w nocy z niedzieli na poniedziałek.
2015-07-26, 09:46
O nalotach na pozycje szyickiej milicji w Sanie poinformowali mieszkańcy miasta; ataki rozpoczęły się w sobotę w nocy, a przypuszczono je między innymi na koszary wojskowe w pobliżu stolicy.
Powiązany Artykuł
Koalicja pod wodzą Saudyjczyków zapowiedziała zaledwie dzień wcześniej, że wprowadzone zostanie zawieszenie broni, by pozwolić organizacjom humanitarnym na dostarczenie pomocy. Koalicja ostrzegła jednak, że natychmiast odpowie na próby naruszenia rozejmu.
Decyzję o przerwaniu operacji wojskowych podjęto na prośbę prezydenta Jemenu Abda ar-Raba Mansura al-Hadiego, który wraz z licznymi członkami swego rządu schronił się w Rijadzie.
Potrzeba pomocy humanitarnej
Hadi poprosił o zawieszenie broni, by po czterech miesiącach walk w Jemenie można było "dostarczyć i rozdysponować jak największą ilość leków i pomocy humanitarnej".
REKLAMA
RUPTLY/x-news
Dwa poprzednie rozejmy ogłoszone w Jemenie zostały zerwane, ponieważ szyickie milicje Huti walczące o obalenie Hadiego nie przerwały ataków.
Krwawe walki
Konflikt zbrojny w Jemenie rozpoczął się pod koniec marca, gdy arabska koalicja dowodzona przez Rijad rozpoczęła naloty na cele milicji Huti w tym kraju. Intensywne bombardowania osłabiły pozycje rebeliantów.
W ubiegłym tygodniu do odbitego z rąk Huti portu w Adenie na południu Jemenu przybił statek z żywnością dla 180 tysięcy mieszkańców.
REKLAMA
ONZ poinformował w miniony wtorek, że od marca w jemeńskim konflikcie zginęło 3640 osób, w tym 1693 cywilów; ponad milion zostało zmuszonych do opuszczenia domów.
pp/PAP
REKLAMA