Kryzys w Calais. Francja wysyła posiłki, brytyjska armia wkracza do akcji
Jak informują brytyjskie media, armia tego kraju ma się zaangażować w pomoc po francuskiej stronie Eurotunelu. Na razie zajmie się ona jednak sprawami porządkowymi, a nie weźmie udziału w bezpośrednim rozwiązywaniu problemu nielegalnych imigrantów, którzy próbują przedostać się tunelem do Wielkiej Brytanii.
2015-07-31, 12:29
Posłuchaj
Cameron o "chmarach imigrantów". Korespondencja Grzegorza Drymera (IAR)
Dodaj do playlisty
Na piątek premier David Cameron zwołał specjalne posiedzenie Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego COBRA, na którym omówiony zostanie problem imigrantów w Calais.
Około trzech tysięcy nielegalnych imigrantów z Syrii i Erytrei koczuje w pobliżu Eurotunelu i nocami próbuje przedostać się do Wielkiej Brytanii, wspinając się na ciężarówki i pociągi. Francja wysłała dodatkowych funkcjonariuszy policji do Calais, żeby zabezpieczyć Eurotunel przed szturmem nielegalnych imigrantów.
Próba przedostania się na Wyspy kończy się niekiedy tragicznie. W tym tygodniu w Calais zginął dwudziestokilkuletni Sudańczyk, którego przygniotła ciężarówka, pod którą próbował się ukryć.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
W ostatnich tygodniach w podobnych wypadkach zginęło dziewięciu imigrantów.
W piątek rano tunel został czasowo zamknięty, by służby mogły sprawdzić, czy nikt nie ukrył się w jego wnętrzu. Wstrzymane zostało kursowanie pociągów i przejazd samochodów.
Inspekcja zakończyła się o godzinie 9 rano, ale przerwa spowodowała gigantyczne korki.
Brytyjska armia ma włączyć się do akcji, by pomóc w udrożnieniu ruchu. Tereny wojskowe należące do RAF mają zostac wykorzystane jako dodatkowa przestrzeń parkingowa, dla samochodów, które blokują drogi. Rząd w Londynie odmówił natomiast zaangażowania armii do bezpośredniego rozwiązywania problemu imigrantów na granicy.
REKLAMA
Nigel Farage, lider opozycyjnej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) uważa, że zamiast organizować tymczasowe parkingi, rząd powinien ułatwić możliwość pokonania granicy drogą morską, zamiast Eurotunelem.
Brytyjczycy oburzeni postawa Camerona
Brytyjska prasa cytuje głosy oburzenia kontrowersyjną wypowiedzią premiera Davida Camerona o imigrantach próbujących dostać się przez kanał La Manche do Anglii. Co ciekawe, oburzają się i przedstawiciele lewicy i prawicy. David Cameron, podczas wizyty w Wietnamie, powiedział, że "mamy chmarę ludzi forsujących Morze Śródziemne w poszukiwaniu lepszego życia, aby dotrzeć do Wielkiej Brytanii."
REKLAMA
Słowo "chmara" oburzyło liderkę Partii Pracy - pisze "Times". - Premier powinien pamiętać, że mówi o ludziach, nie insektach- oświadczyła Harriet Harman.
Gazeta cytuje też rzeczniczkę organizacji pomocowej Rada do Spraw Uchodźców: "To jest retoryka, która dehumanizuje imigrantów i rozpala emocje. Uczepiliśmy się tych kilku tysięcy w Calais, a w tym roku przez Morze Śródziemne przeprawiło się z obawy o własne życie 200 tysięcy ludzi"- mówiła.
Słowo "chmara" nie spodobało się również Nigelowi Farage'owi. Prasa cytuje jego wypowiedź, że on sam nie użyłby takiego określenia. Tymczasem okazało się, że kilka godzin przed Cameronem Farage oświadczył w wywiadzie telewizyjnym, że już dwukrotnie stał w drodze z Francji w korku na autostradzie, otoczony przez "chmarę potencjalnych imigrantów".
IAR, The Telegraph, The Guardian, bk
REKLAMA
REKLAMA