Ukraińcy masowo uciekają przed wojskiem. Nie chcą iść na front

2015-08-18, 16:00

Ukraińcy masowo uciekają przed wojskiem. Nie chcą iść na front
Trwają manewry Anakonda-16. Foto: mil,gov.ua

Ukraińcy uchylają się od mobilizacji do wojska. Na Ukrainie zakończyła się kolejna fala poboru związana z konfliktem na wschodzie. Wielu poborowych nie chce iść w kamasze.

Posłuchaj

Ukraińcy uchylają się od mobilizacji do wojska. Korespondencja Pawła Buszki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według danych udostępnionych przez ukraiński Sztab Generalny od mobilizacji uchyla się 26 tys. 800 osób. Uchylający się to ponad połowa tych wszystkich do których wysłano zawiadomienia. Zakończona właśnie mobilizacja jest już szóstą od początku działań wojennych na wschodzie kraju.

Sztab nie daje za wygraną - wobec ponad 7000 osób prowadzone są sprawy administracyjne i kryminalne. Jednak przeważająca liczba tych którzy zgłosili się na komisje, nie pójdzie do wojska, bowiem aż 61 proc. poborowych okazało się niezdolnych do pełnienia służby z powodów zdrowotnych. 8,5 proc. wcielonych do armii w ramach zakończonej fali mobilizacyjnej to ochotnicy.

Przedstawiciel sztabu Ołeksandr Prawdywec uściślił, że mobilizacja trwała od 19 czerwca do 17 sierpnia. Zasłaniając się tajemnicą wojskową nie ujawnił, ile osób udało się powołać. Wyjaśnił jednak, że aby uniknąć poboru ludzie nie odbierają przynoszonych im do domu wezwań, przeprowadzają się do innych miast albo za granicę, a nawet zwalniają się z pracy.

Niedobory w składzie osobowym wojska będą uzupełniane żołnierzami kontraktowymi.

W marcu parlament Ukrainy przyjął ustawę w sprawie zwiększenia liczebności ukraińskich sił zbrojnych o ponad jedną trzecią, do 250 tys. osób, w tym 204 tys. żołnierzy. Wojsko ukraińskie liczyło wówczas około 180 tys. żołnierzy.

Mimo formalnie obowiązującego na wschodzie Ukrainy rozejmu w ostatnich dniach nasiliły się walki między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami. Eskalację walk potępiła Komisja Europejska, które wezwała wszystkie strony konfliktu do respektowania zawieszenia broni.

Dowództwo operacji zbrojnej prowadzonej przez ukraińskie władze przeciwko separatystom odnotowuje, że sytuacja w regionie konfliktu uległa znacznemu pogorszeniu. W pobliżu Doniecka bojownicy użyli zakazanego mińskimi porozumieniami uzbrojenia kalibru 120 mm i 155 mm oraz wyrzutni rakietowych Grad.
Separatyści atakowali też pozycje ukraińskie m.in. w rejonie miejscowości Krasnohoriwka, Pisky, Marjinka, Perwomajske i Trojicke.

Według ukraińskich źródeł w atakach zginęło 10 osób, w tym ośmiu cywilów. Co najmniej dwie osoby cywilne zginęły w wyniku ostrzelania przez prorosyjskich bojowników przedmieść Mariupola. Wśród rannych jest 10-letnie dziecko. Prokuratura obwodu donieckiego podała, że eksplozje zniszczyły ok. 50 domów mieszkalnych i uszkodziły gazociąg w pobliskich wsiach Sartana i Łebedynskyj.

IAR/PAP/fc

Polecane

Wróć do strony głównej