Wejście Gazpromu do Europy? Rosja: plany gazociągów Tesla i Tureckiego Potoku
Turcja zaproponowała Rosji zawarcie porozumienia w sprawie budowy gazociągu Turecki Potok. Rosyjskie ministerstwo do spraw energii twierdzi, że nie otrzymało jeszcze tej oferty. Tymczasem rosyjski dziennik "Wiedomosti" poinformował, że Węgry, Serbia, Macedonia i Grecja planują budowę gazociągu Tesla z Turcji do Austrii.
2015-08-19, 22:05
Posłuchaj
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
Turecki Potok miałby transportować gaz ziemny z Rosji po dnie Morza Czarnego do Turcji. Stamtąd surowiec mógłby być eksportowany do Europy. Na razie nie wiadomo, ile nitek gazociągu chciałaby stworzyć Turcja.
Wejście Gazpromu do Europy
Rosyjski dziennik "Wiedomosti" poinformował, że Węgry, Serbia, Macedonia i Grecja planują budowę gazociągu Tesla z Turcji do Austrii. Miałby on być przedłużeniem planowanej przez Rosję magistrali Turecki Potok.
Według autorów publikacji, uczestnicy projektu zwrócili się do Stowarzyszenia Europejskich Operatorów Systemów Przesyłowych Gazu o przyznanie inwestycji statusu projektu o znaczeniu wspólnotowym. To umożliwiłoby unijne dofinansowanie projektu.
REKLAMA
Poinformował o tym w środę dziennik "Wiedomosti", powołując się na jednego z uczestników projektu. Źródło rosyjskiej gazety przekazało, że ministrowie spraw zagranicznych tych czterech państw mogą jesienią podpisać stosowny list intencyjny.
"Wiedomosti" podały, że spotkanie szefów dyplomacji Węgier, Serbii, Macedonii i Grecji planowane jest na wrzesień. Według dziennika planowane jest podjęcie decyzji o przygotowaniu studium wykonalności projektu; pierwsze posiedzenie grupy roboczej projektu odbyło się 25 czerwca.
Teslę planuje się uruchomić w 2019 roku. Długość tej rury wyniesie 1300-1400 km, a moce przesyłowe - 27 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Koszty budowy szacuje się na 4-5 mld euro. Ostateczną decyzję inwestycyjną planuje się podjąć w I kwartale 2016 roku, a rozpocząć budowę - w I kwartale 2017 roku.
"Wiedomosti" poinformowały, że uczestnicy projektu zwrócili się już do Stowarzyszenia Europejskich Operatorów Systemów Przesyłowych Gazu (European Network of Transmission System Operators for Gas; ENTSOG) o przyznanie tej inwestycji infrastrukturalnej statusu projektu o znaczeniu wspólnotowym (Project of Common Interest; PCI). Uzyskanie takiego statusu jest warunkiem otrzymania ewentualnego unijnego dofinansowania.
REKLAMA
Moskiewska gazeta przekazała, że z terytorium Grecji może także zostać zbudowane odgałęzienie Tesli do Włoch. Wówczas moce przesyłowe greckiego odcinka magistrali wyniosą 42 mld metrów sześc., z czego 15 mld metrów sześc. popłynie do Włoch. Grecki odcinek miałby kosztować 2 mld euro.
Projekt Tesli ma być zgodny ze wszystkimi normami Trzeciego Pakietu Energetycznego Unii Europejskiej, który nakazuje oddzielenie własności infrastruktury przesyłowej od obrotu i sprzedaży gazu, a także wymaga dostępu stron trzecich do gazociągów na terytorium UE.
Planuje się, że przez Teslę tłoczony będzie surowiec nie tylko z Tureckiego Potoku, ale również ze wspieranego przez Unię Europejską Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP), którym gaz z Azerbejdżanu przez Turcję popłynie do UE.
"Wiedomosti" odnotowały, że Tesla ma konkurenta - proponowany przez Bratysławę gazociąg Eastring, który miałby połączyć Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię z Tureckim Potokiem. Projekt Eastring też został już przekazany do ENTSOG.
REKLAMA
Turecki Potok
Forsowany przez Gazprom Turkish Stream przez Morze Czarne do Europy Południowej i Środkowej ma zastąpić magistralę South Stream (Gazociąg Południowy), od której układania koncern odstąpił po zablokowaniu budowy przez Komisję Europejską (gazociąg miał też omijać Ukrainę).
W grudniu 2014 roku Gazprom ogłosił, że zamiast South Streamu do Bułgarii zostanie ułożona przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do jej granicy z Grecją magistrala o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld metrów sześciennych rocznie. Docelowo Turecki Potok ma się składać z czterech nitek o przepustowości po 15,75 mld metrów sześciennych gazu rocznie. 47 mld metrów sześciennych surowca Gazprom chce dostarczać do projektowanego hubu gazowego na granicy Turcji i Grecji.
Gazprom zapowiadał, że do budowy tej magistrali przystąpi w czerwcu, a jej pierwszą nitkę uruchomi w grudniu 2016 roku. Gaz z tej nitki ma być w całości przeznaczony na rynek Turcji. Moskwa i Ankara nie podpisały jednak jeszcze porozumienia międzyrządowego o budowie tego gazociągu. Rosja nie ma też żadnych umów z Grecją o ułożeniu magistrali na jej terytorium.
Gazpromowi zależy na tym, aby doprowadzić gaz do Turcji, a potem dalej do Europy Południowej i Środkowej, zanim Unia Europejska zrealizuje swoją strategię, przewidującą sprowadzanie surowca z Azerbejdżanu, Turkmenistanu i Iranu, albo ograniczy zakup gazu w Rosji przez mechanizm przyszłej unii energetycznej.
REKLAMA
Gazprom kilkakrotnie zapowiadał, że Rosja twardo zamierza zrezygnować po 2019 roku z usług Ukrainy jako kraju tranzytowego dla rosyjskiego gazu przeznaczonego dla obiorców w Europie. Również rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak niejednokrotnie mówił, że Rosja nie planuje przedłużenia wygasającego w 2019 roku kontraktu na tranzyt surowca przez terytorium Ukrainy.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA