Ukraina: na wschodzie zginęło już 2000 żołnierzy. Separatyści zapowiadają swoje wybory
Niemal 2000 ukraińskich wojskowych zginęło od początku walk na wschodzie kraju. Takie dane podało w poniedziałek ukraińskie ministerstwo obrony.
2015-09-21, 16:48
Posłuchaj
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Oficjalna statystyka została podana przez ukraiński Sztab Generalny. Od rosyjskiej aneksji Krymu do 21 września w wyniku walk z prorosyjskimi bojówkami zginęło 1915 ukraińskich żołnierzy. Ponad 7000 żołnierzy zostało rannych. 271 ukraińskich wojskowych figuruje w statystykach, jako zaginieni. 76 znajduje się w niewoli u separatystów.
Na wschodzie Ukrainy od początku września panuje względny spokój. Liczba ataków separatystów zmalała do kilku ostrzałów na dobę. Ranni żołnierze o których raportuje czasem sztab generalny, to najczęściej ofiary wybuchu min.
Separatyści ogłaszają swoje wybory
Jednocześnie stronę ukraińską niepokoją zapowiedzi separatystów o tym, że zamierzają zorganizować swoje wybory.
REKLAMA
Przywódca separatystycznej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Ihor Płotnicki ogłosił w poniedziałek datę wyborów samorządowych, na których przeprowadzenie nie zgadzają się władze Ukrainy. Odbędą się one 1 listopada.
"Podpisałem dekret o wyborach do lokalnych organów władzy w Ługańskiej Republice Ludowej" - powiedział cytowany przez media separatystów.
W ub. tygodniu wybory samorządowe ogłosiły samozwańcze władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Wyznaczono je na 18 października, tydzień przed wyborami na pozostałym terytorium Ukrainy. Przywódca DRL Ołeksandr Zacharczenko oświadczył wówczas, że głosowanie będzie finałowym etapem procesu państwowotwórczego w jego republice.
Prezydent Ukrainy: byłoby to złamanie mińskich porozumień
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w odpowiedzi, że wybory w nieuznawanych republikach oznaczają złamanie mińskich porozumień pokojowych. Wyraził opinię, że separatyści ogłosili je w porozumieniu z Moskwą i zażądał nowych sankcji wobec Rosji.
Ta awanturnicza, nieodpowiedzialna decyzja wymaga naszej zdecydowanej i skoordynowanej reakcji na zagrożenia, które stanęły przed mińskimi porozumieniami; należy rozszerzyć sankcje i podjąć stanowcze kroki, które pozwolą nam na wzmocnienie obrony nie tylko Ukrainy, ale i całej Unii Europejskiej. To nie jest wyłącznie wojna o niepodległość i jedność terytorialną Ukrainy, ale o wolność, demokrację i wartości europejskie – powiedział prezydent.
REKLAMA
Przeciwko wyborom opowiedziała się także Unia Europejska, której przedstawiciele podkreślają, że zgodnie z porozumieniami mińskimi mają się one odbyć wyłącznie w zgodzie z prawem Ukrainy i normami międzynarodowymi.
Od 1 września w Donbasie obowiązuje zawieszenie broni między stroną ukraińską a prorosyjskimi separatystami, uzgodnione przez grupę kontaktową ds. konfliktu na Ukrainie. Zdaniem stron konfliktu rozejm jest przestrzegany.
Od początku walk na wiosnę 2014 roku między wojskami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję separatystami zginęło niemal 8 tysięcy osób.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA