Roman Giertych jednak nie zostanie senatorem?
Roman Giertych, były wicepremier i szef LPR startował do Senatu z okręgu podwarszawskiego jako kandydat niezależny.
2015-10-26, 12:51
Dawny koalicjant PiS liczył na poparcie PO i PSL. Platforma dała mu je, choć nie wprost. - Jeśli się dostanę, do Senatu nie będę pobierał żadnych pieniędzy - tak Giertych zapowiadał przed wyborami w TVN24.
Jego rywalem w niedzielę był kandydat PiS Konstanty Radziwiłł - prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. W poniedziałek rano Giertych na Twitterze pogratulował wygranej swojemu kontrkandydatowi.
Roman Giertych był liderem Ligii Polskich Rodzin i w jej barwach wszedł w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością i Samoobroną.
Powiązany Artykuł
Kto zasiądzie w Senacie? Pierwsze cząstkowe oficjalne wyniki wyborów
Od 5 maja 2006 do 13 sierpnia 2007 sprawował funkcje wicepremiera i ministra edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
Wywołało to protesty uczniów szkół średnich i gimnazjalnych, a także sprowokowało manifestacje studenckie. Inicjatywa Uczniowska zebrała około 137 tys. podpisów pod listem w sprawie odwołania Giertycha z funkcji.
W 2007 bez powodzenia ubiegał się o mandat poselski w okręgu lubelskim. Po tym zapowiedział odejście z polityki i zrzekł się funkcji szefa LPR.
Wrócił do wykonywania zawodu adwokata. Reprezentował m.in. byłą żonę Janusza Palikota, syna Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego i Ryszarda Krauzego.
Wybory parlamentarne - zobacz serwis specjalny >>>
REKLAMA
polskieradio.pl/iz
REKLAMA