Media: wybory w Turcji były w istocie referendum za Erdoganem
Wygrana Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) w Turcji umożliwi prezydentowi Erdoganowi utrzymanie dominującej pozycji - pisze "New York Times. Z kolei niemieccy komentatorzy zarzucają Erdoganowi, że przekształcił Turcję w zastraszony paranoiczny kraj, którego przyszłość jest niepewna.
2015-11-02, 11:28
Posłuchaj
Zachodnie media szerokoko komentuja wyniki wyborów parlamentarnych w Turcji. Oto fragmenty najciekawszych opinii:
"Financial Times": imponujący rezultat konserwatywno-islamistycznej AKP potwierdził słuszność decyzji Recepa Tayyipa Erdogana, aby rozpisać przedterminowe wybory parlamentarne po głosowaniu w czerwcu, które przerwało po 13 latach samodzielne rządy tego ugrupowania.
"New York Times": niedzielne zwycięstwo zdaje się uprawomocniać wyborczą strategię tureckiego prezydenta polegającą na większym zwróceniu się ku nacjonalizmowi i zaostrzeniu kursu wobec kurdyjskich bojowników na południowym wschodzie, gdzie w ostatnich miesiącach na nowo rozgorzał konflikt.
"Wall Street Journal": triumf Erdogana da mu "mocny mandat do kontynuowania kampanii wojskowej przeciwko kurdyjskim separatystom", co może osłabić ich stanowisko w przyszłych rozmowach pokojowych.
"Washington Post": wybory były w istocie referendum za Erdoganem. Prezydent podjął ryzyko i wygrał - mówi Bulent Aliriza z waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).
"Suedeutsche Zeitung": Erdogan przekształcił Turcję w "zastraszony paranoiczny kraj". Erdogan nie jest w stanie pojąć, że wewnętrzne konflikty nękające Turcję zagrażają przyszłości kraju. Położona na granicy z płonącymi krajami Bliskiego Wschodu Turcja mogłaby być czynnikiem stabilizującym ten region i naturalnym partnerem Europy. Obecnie Turcja jest sama w potrzebie, a jej przyszłość jest niepewna.
REKLAMA
"Frankfurter Allgemeine Zeitung": na wybiegu z drapieżnymi zwierzętami tureckiej polityki nie ma miejsca dla słabych. Przez "ciągłe podważanie państwa prawa" Erdogan stał się niewolnikiem systemu, z którego nie może uciec. Gdy jego przeciwnicy opanują wymiar sprawiedliwości, polecą urzędnikom, by z identyczną bezwzględnością podjęli przeciwko Erdoganowi działania w takim stylu, jak obecnie podejmowane są przeciwko opozycji.
"Die Welt": w normalnym kraju należałoby pogratulować AKP sukcesu w wyborach. Turcja nie jest jednak normalnym krajem. Nic nie wskazuje na to, że kraj odzyska pokój i wolność.
"Tagesspiegel": wynik wyborów jest dla Erdogana równocześnie zwycięstwem i porażką. AKP może co prawda rządzić sama, ale kraj daleki jest od stabilizacji i pojednania. Spór między skłóconymi partiami raczej zaostrzy się.
PAP/rk
REKLAMA