Patrycja Sasnal: celem Państwa Islamskiego jest ekspansja globalna

- Państwo Islamskie prowadzi dżihad motywowany faktem, że to islam został zaatakowany na Bliskim Wschodzie - mówi ekspert z PISM Patrycja Sasnal. Dlatego, jej zdaniem, ISIS mogą na lądzie zwalczyć tylko kraje muzułmańskie.

2015-11-15, 10:34

Patrycja Sasnal: celem Państwa Islamskiego jest ekspansja globalna

Posłuchaj

Aresztowania w sprawie zamachów w Paryżu. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty





Państwo Islamskie wzięło odpowiedzialność za piątkowe zamachy w Paryżu, w których - według ostatnich danych - zginęło co najmniej 129 osób. Dżihadyści ostrzegli, że Francja pozostanie jednym z ich głównych celów do momentu, aż jej władze nie zrezygnują z dotychczasowej polityki. Wcześniej tego dnia odpowiedzialnością za ataki w Paryżu obarczył IS prezydent Francji Francois Hollande.

- Państwo Islamskie to organizacja podobna do Al-Kaidy, wyznająca ideologię dżihadyzmu. Jest to więc organizacja terrorystyczna dżihadystyczna. Oznacza to, że prowadzą zbrojny dżihad w rozumieniu wojny religijnej motywowanej faktem, że to islam został zaatakowany na Bliskim Wschodzie przez Stany Zjednoczone i różne koalicje, dlatego teraz prowadzą dżihad przeciwko nim - powiedziała Sasnal ekspertka ds. bliskowschodnich z PISM.

x-news.pl, CNN

Jak wyjaśniła, ideologia ISIS opiera się na skrajnie wypaczonym rozumieniu islamu i religijnego muzułmańskiego piśmiennictwa historyczno-społeczno-politycznego. - Ta ideologia łączy się z tym, co robiła Al-Kaida. Różnica polega na tym, że Al-Kaida miała cel globalnego dżihadu, ale lokalnie nie budowała struktur państwowych. Natomiast ISIS ma ambicje tworzenia państwa i jednocześnie prowadzenia globalnego dżihadu - powiedziała Sasnal.

REKLAMA

Według niej fakt, że taki zamach, jak w Paryżu, im się teraz udał to "bardzo źle" i nie tylko dlatego, że pochłonął tak wiele ofiar. - Napędza to bowiem także koło nienawiści. Rośnie nieufność wobec muzułmanów i nakręca się spirala takiej wewnętrznej europejskiej wojny. O co im też chodzi. Bo trzeba pamiętać, że według ich ideologii to islam został zaatakowany. Więc jeżeli rzeczywiście muzułmanie gdzieś teraz będą atakowani to będzie to przyciągać kolejne osoby do ISIS, bo ich ideologia zacznie się jakby urzeczywistniać. Więc to takie zamknięte koło - zaakcentowała Sasnal.

Jej zdaniem Francja jest obecnie szczególnym celem ISIS z kilku powodów. - Po pierwsze zaangażowała się w taką walkę symboli. Np. oficjalnie w ub.r. urzędnicy państwowi dostali nakaz nazywania Państwa Islamskiego skrótem arabskim daesz. Nawiązuje on do arabskiego słowa oznaczającego zgniecenie kogoś pod butem, zdeptanie. To jest takie obelżywe nazwanie tej organizacji. Ponadto Francja wdaje się w walkę wręcz tzn. uczestniczy w koalicji walczącej z ISIS i od września także dokonuje nalotów na ich pozycje w Syrii. Jest też zaangażowana w walkę z islamistami w Afryce Północnej. Poza tym jest siłą postkolonialną, co też jest powodem nienawiści części ludności tamtych obszarów wobec Francuzów - wyjaśniła ekspertka.

x-news.pl, CNN

Podkreśliła też, że obecnie ponad 500 Francuzów działa u boku ISIS. - Mają w kraju znajomych, mówią w języku francuskim, odbywa się w nim też rekrutacja online. Więc te powody językowych i osobistych powiązań mają znaczenie. Według danych ok. 1,9 tys. Francuzów jest jakoś w to zaangażowanych - albo w walkę w Syrii, albo w popieranie ISIS i działanie na ich rzecz we Francji. Jest to więc pokaźna grupa osób, taki potencjalny inkubator terroryzmu - stwierdziła.

REKLAMA

Rozważając możliwe scenariusze na przyszłość za ważne uznała wzmocnienie antyterrorystycznych i antyradykalizacyjnych zdolności państwa francuskiego. - Bo to niezbyt optymistyczne, że taki skoordynowany atak się udał, że służby go przeoczyły. Na gruncie międzynarodowym to będzie pewnie większe zaangażowanie w walkę z ISIS - mówiła ekspertka.



IAR, PAP, pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej