Francja po zamachach. Marek Brzeziński: życie musi wrócić do normy
Francja próbuje otrząsnąć się po piątkowych zamachach. O tym, jak kilka dni po atakach wygląda życie we francuskiej stolicy - opowiada Marek Brzeziński, korespondent Polskiego Radia w Paryżu.
2015-11-16, 20:49
W piątek wieczorem we francuskiej stolicy doszło do serii skoordynowanych zamachów terrorystycznych w okolicach Stade de France, barach i restauracjach X i XI dzielnicy, a także do ataku na salę koncertową Bataclan, gdzie zginęło co najmniej 89 osób. Były to najkrwawsze zamachy popełnione we współczesnej Francji.
W miejscach, gdzie doszło do ataków ciągle widać "morze" kwiatów i zniczy. - Jest lęk, są obawy, jest ból po tym, co się stało. Jest trauma narodowa, ale na dobrą sprawę Francuzi wiedzą jedno - życie musi wrócić do normy - podkreśla Marek Brzeziński i opowiada, jak wyglądają obecnie ulice francuskiej stolicy:
W piątkowych zamachach w Paryżu zginęło 129 osób, a ponad 350 osób zostało rannych. We Francji obowiązuje trzydniowa żałoba narodowa.
![](http://static.polskieradio.pl/images/193b65f8-9ad5-4a8c-b9c2-21a5a6cf066e.jpg)
REKLAMA
Wojciech Cegielski/aj
REKLAMA