NATO się rozszerza: zaproszenie dla Czarnogóry. Tymczasem Rosja grozi

2015-12-02, 14:15

NATO się rozszerza: zaproszenie dla Czarnogóry. Tymczasem Rosja grozi
Szef MSZ Czarnogóry i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że szefowie dyplomacji krajów NATO zgodzili się zaprosić Czarnogórę do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Posłuchaj

Rosja ostrzega Czarnogórę. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szef NATO powiedział, że "historyczna decyzja w sprawie rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Czarnogórą" została podjęta jednomyślnie przez 28 szefów dyplomacji krajów członkowskich w czasie posiedzenia w Brukseli.

- Gratulujemy Czarnogórze - oznajmił Stoltenberg; ogłoszeniu decyzji towarzyszył głośny aplauz. - To początek bardzo pięknego sojuszu - dodał.

- Drzwi do NATO są otwarte, a to jest tego dowodem - oświadczył na konferencji prasowej. - Nie chodzi tu o Rosję. (...) Ta decyzja nie jest w nikogo wymierzona - zapewnił.

Także amerykański sekretarz stanu John Kerry oświadczył, że decyzja nie jest skierowana przeciwko Rosji czy innym krajom. - NATO nie jest dla nikogo zagrożeniem. (...) To sojusz obronny, który ma po prostu zapewniać bezpieczeństwo - powiedział na konferencji prasowej. - Nie koncentruje się na Rosji czy kimkolwiek innym - dodał.

Jednak Reuters, powołując się na dyplomatów z NATO, pisze, że chodzi o wysłanie komunikatu Moskwie, by zrozumiała, iż nie ma prawa weta w sprawie rozszerzania NATO na wschód. Reuters przypomina, że członkostwo Gruzji w Sojuszu utrudniła wojna z Rosją z 2008 roku.

Długa droga przed Czarnogórą

Minister spraw zagranicznych 600-tysięcznej Czarnogóry Igor Lukszić, zaproszony do udziału w środowym posiedzeniu NATO, oświadczył: "To wielki dzień dla mojego kraju, który na to zasługuje".

Stoltenberg przyznał kilka dni temu, że opinia publiczna w Czarnogórze jest podzielona w sprawie planów przystąpienia tego kraju do NATO. W minionych miesiącach dochodziło tam do antyrządowych demonstracji, które były wyrazem sprzeciwu także wobec członkostwa w Sojuszu.

Premier Milo Djukanović sugerował, że za protestami może stać Rosja, sprzeciwiająca się dalszemu rozszerzeniu NATO.

Rzecznik Kremla zapowiada kroki odwetowe

Zaproszenie Czarnogóry do NATO wywoła kroki odwetowe ze strony Rosji - ostrzegł w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. "Na różnych szczeblach Moskwa zawsze zwracała uwagę, że dalsza ekspansja NATO, wojskowej infrastruktury NATO na wschód, oczywiście, nie może nie doprowadzić do odwetowych kroków ze wschodu, czyli strony rosyjskiej w celu zapewnienia interesów bezpieczeństwa i podtrzymania równowagi interesów" - powiedział dziennikarzom Pieskow.

Oznajmił jednak, że mówienie o konkretnych krokach byłoby na tym etapie przedwczesne. Jak zaznaczył, należy poczekać na "oceny ekspertów i oficjalne oświadczenia, jeśli nadejdą ze strony ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa obrony czy głowy państwa".

Pieskow nie odpowiedział na pytanie, czy jest oczekiwana reakcja Władimira Putina w tej sprawie.

W Rosji deputowani Dumy Państwowej oświadczyli, że "starania reżimu Milo Djukanovicia, rządzącego Czarnogórą od 25 lat, są sprzeczne z wolą przytłaczającej większości narodu”. Także senatorowie z Rady Federacji przypomnieli władzom Czarnogóry, że po wstąpieniu ich kraju do Sojuszu niemożliwa będzie dalsza współpraca wojskowa z Rosją. Według agencji RIA Nowosti zostaną zerwane projekty wojskowo-techniczne wiążące oba kraje. - Rosja zakończy wspólne projekty prowadzone z Czarnogórą, jeśli ten kraj przystąpi do NATO - tak powiedział przewodniczący komisji obrony Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Wiktor Ozierow, cytowany przez agencję RIA Nowosti

W opinii szefa senackiej komisji spraw zagranicznych Konstantina Kosaczowa, rozszerzenie NATO w obecnej, trudnej sytuacji międzynarodowej będzie krokiem wstecz w kontekście europejskiego bezpieczeństwa. Wiceszef komisji obrony Dumy Państwowej Andriej Krasow stwierdził, że po wstąpieniu do Sojuszu Czarnogóra będzie marionetką Waszyngtonu. Natomiast jego kolega również z komisji obrony Leonid Kałasznikow zapowiedział, że stosunki Rosja-Czarnogóra przejdą na inny poziom ze względu na nieprzyjazną wobec Moskwy politykę Podgoricy.

Rosja wielokrotnie potępiała plany rozszerzenia NATO, które minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow określił jako "prowokacja".

- Tego rodzaju inicjatywa niesie za sobą duży potencjał konfrontacji. Nie pozwala na dążenie do pokoju i stabilności na Bałkanach, ale także w Europie ogólnie - mówiła w ubiegłym tygodniu rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa, ostrzegając przed "komplikowaniem już złożonych stosunków między Rosją a NATO". Ostrzegła także Czarnogórę przed "możliwymi konsekwencjami, które wywołałoby przystąpienie Podgoricy do Sojuszu".

IAR/PAP/agkm

Na filmie: prezentacja logo szczytu NATO w Warszawie

Polecane

Wróć do strony głównej