Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy w Kijowie

Prezydent Andrzej Duda składa pierwszą wizytę w Kijowie. Tematy rozmów to wojna na wschodzie, trudna sytuacja gospodarcza, polityka historyczna.

2015-12-15, 12:52

Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy w Kijowie
Prezydent Andrzej Duda i prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas ceremonii oficjalnego powitania w Kijowie. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Prezydent Duda w Kijowie. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

FLAGA-UKRAINA-1200.jpg
"Chodzi o konkretne posunięcia". Cele wizyty na Ukrainie

Według ministra w Kancelarii Prezydenta Krzysztofa Szczerskiego głównym celem wizyty jest "ustanowienie na nowo wektorów współpracy polsko-ukraińskiej". Konieczne jest bowiem - zdaniem ministra - przejście od deklarowanego do tej pory strategicznego partnerstwa polsko-ukraińskiego do konkretnego partnerstwa Polski i Ukrainy. - Celem Polski jest bezpieczeństwo i stabilność na Wschodzie - mówił przed wizytą prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

W programie pobytu Andrzeja Dudy są rozmowy z najważniejszymi ukraińskimi politykami. Zakończyły się już rozmowy z prezydentem Petrem Poroszenką.

REKLAMA

Rano odbyło się uroczyste powitanie, po rozmowach obaj politycy wystąpią na wspólnej konferencji prasowej.

Prezydent Duda spotka się też z premierem Arsenijem Jaceniukiem i przewodniczącym parlamentu Wołodymyrem Hrojsmanem Polski przywódca spotka się też ze studentami i młodymi intelektualistami oraz z przedstawicielami społeczności polskiej na Ukrainie.

REKLAMA

Wieńce w Bykowni

Wizyta delegacji z prezydentem Andrzejem Dudą rozpoczęła się w poniedziałek późnym wieczorem złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy w Bykowni pod Kijowem, gdzie pochowane są ofiary NKWD. Są wśród nich polscy oficerowie z tak zwanej listy katyńskiej.

Polski prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą ustawili znicz pod Centralnym Monumentem Poświęconym Ofiarom Totalitaryzmu. Wieńce złożono na Wspólnej Mogile Ofiar Totalitaryzmu oraz na Mogile Zbiorowej na Polskim Cmentarzu Wojennym. Prezydent uderzył w Dzwon Pamięci. Andrzej Duda rozmawiał też z przybyłymi na miejsce przedstawicielami Polonii.

Fot. PAP/Paweł Supernak
  Fot. PAP/Paweł Supernak

Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni, upamiętniający 3435 polskich więźniów aresztowanych i zamordowanych przez NKWD w 1940 roku na Ukrainie w ramach zbrodni katyńskiej, otwarto w 2012 roku. Nekropolia w Bykowni, znajdująca się obecnie w granicach administracyjnych Kijowa, to czwarty cmentarz polskich ofiar NKWD po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Charkowie i Miednoje. W Bykowni, na największym cmentarzu ofiar komunizmu na Ukrainie, oprócz Polaków zamordowanych w zbrodni katyńskiej, pochowane są również polskie ofiary stalinowskiego Wielkiego Terroru z lat 1937-1938. Największą grupę pochowanych stanowią Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości - ofiary represji komunistycznych. Liczbę spoczywających tam ludzi szacuje się na 100-120 tys. Są to przede wszystkim tzw. wrogowie władzy radzieckiej; zginęli przeważnie od strzału w głowę. Pochowani są na obszarze ok. 5 hektarów.

REKLAMA

Sukces Ukrainy tak ważny, jak przystąpienie Polski do NATO”

Powiązany Artykuł

ukraina free 1200 free .jpg
KRYZYS UKRAIŃSKI

Polska powinna aktywniej wspierać Ukrainę – tak mówił w związku z wizytą prezydenta Adam Balcer z Kolegium Europy Wschodniej. Zaangażowanie w pomoc w reformowaniu Ukrainy jest strategiczną kwestią dla Polski – podkreślił. Zdaniem eksperta, pojawia się jednak pytanie czy Polska ma pomysł jak tę współpracę zaktywizować. Zdaniem Balcera, nasze władze muszą zrozumieć, że reformy na Ukrainie i sukces tego kraju są "niemal tak ważne jak przystąpienie Polski do NATO i Unii Europejskiej".

Adam Balcer uważa, że jednym z najważniejszych wyzwań dla Polski będzie kwestia polityki historycznej. Ekspert uważa, że Polska nie powinna kłaść największego nacisku na to, co nas dzieli i różni w kwestiach historycznych oraz całkowicie negować tego wszystkiego, co wiąże się z ukraińską pamięcią historyczną. Zdaniem eksperta, to nie może być warunek współpracy, a ewentualne żądanie tego, by Ukraińcy przyjęli naszą interpretację historii jest nierealne.

REKLAMA

Zarazem, zdaniem Adama Balcera, reformy na Ukrainie nie są fikcją, jednak są one wprowadzane bardzo powoli, ponieważ ten kraj znajduje się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i geopolitycznej. Na to co dzieje się dzieje na Ukrainie duży wpływ ma konflikt z Rosją, problemem jest też brak wspólnego działania ludzi, którzy protestowali na Majdanie.

”Czy strategiczne relacje są aktualne?”

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie powinna pokazać, czy strategiczne partnerstwo między Polską a Ukrainą jest aktualne – tak mówił z kolei Jan Malicki ze Studium Europy Wschodniej UW. Jego zdaniem relacje polsko-ukraińskie po okresie "romantyczno-heroicznym" staną się bardziej pragmatyczne.

Według Malickiego wizyta prezydenta w Kijowie będzie okazją do pokazania, jaka jest pozycja Ukrainy w koncepcji polityki zagranicznej prezydenta Dudy, a także jaka jest pozycja Polski w strategii politycznej prezydenta Petra Poroszenki oraz czy pojęcie strategicznego partnerstwa między naszymi krajami jest nadal aktualne. Jak zauważył ekspert, pierwsze kilka miesięcy prezydentury Andrzeja Dudy pokazało, że "raczej nacisk jest położony na budowanie sojuszy w Europie Środkowej". Malicki zaznaczył, że z pewnością w rozmowach prezydentów Polski i Ukrainy nie może zabraknąć tematu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Wcielanie w życie porozumień mińskich, format normandzki, sytuacja Ukrainy wobec wojny z separatystami, a w istocie z Moskwą, aneksja Krymu - tych kwestii, zdaniem Malickiego, nie powinno zabraknąć w czasie rozmów prezydenta Dudy w Kijowie.

REKLAMA

Jak mówił ekspert, warte przedyskutowania są także kwestie dotyczące pozycji Polaków na Ukrainie i Ukraińców w Polsce, a także sprawa ukraińskiej ustawy z 9 kwietnia br., uznającej prawny status uczestników walk o niezależność tego kraju w XX w. W Polsce regulacja ta wzbudziła kontrowersje, ponieważ odnosi się także do członków Ukraińskiej Armii Powstańczej; oblicza się, że w wyniku działań UPA mogło zginąć ok. 100 tys. Polaków.

Kolejną kwestią, która według Malickiego powinna się znaleźć w agendzie rozmów prezydenta w Kijowie, to relacje gospodarcze między naszymi krajami. "Polski biznes, który jest zainteresowany inwestowaniem na Ukrainie, ciągle ma problemy z brakiem życzliwości rządowych struktur ukraińskich" - mówił Malicki. Ważnym aspektem rozmów Dudy w Kijowie powinny być też zagadnienia dotyczące współpracy kulturalnej i naukowej - ocenił ekspert.

W opinii Malickiego "skończył się czas, kiedy Ukraina mogła absolutnie i automatycznie liczyć na pozytywną reakcję Polski w każdej sprawie, na przyjeżdżanie prezydenta Polski za każdym razem i na zaangażowanie polityków polskich za każdym razem, kiedy to jest potrzebne Ukrainie".

- Moim zdaniem idzie czas bardziej twardych, surowych stosunków wzajemnych; niewykluczających przyjaźni i sojuszów, ale opartych o zasadę, że coś się daje i czegoś się wymaga - powiedział Malicki. Według niego "kolejne rządy ukraińskie uważały, że mogą nie inwestować w relacje z Polską, bo Polska i tak zawsze będzie popierać Ukrainę, bo jest to w interesie Polski, by mieć na Wschodzie sojusznika i osłabiać Rosję". "Ten etap się skończył" - dodał.

REKLAMA

Malicki zaznaczył, że nie oznacza to, że Polska wycofa swe poparcie dla unijnych sankcji wobec Rosji. Według niego kwestię tę należy widzieć w szerszej perspektywie niż tylko relacje dwustronne między Polską a Ukrainą. Jak mówił, sankcje są bowiem reakcją na "bezwzględne, aroganckie złamanie prawa międzynarodowego przez Rosję", czym była aneksja Krymu.

W opinii eksperta, relacje polsko-ukraińskie po okresie "heroiczno-, sentymentalno-, romantycznym" staną się bardziej pragmatyczne. Podkreślił, że nie oznacza to, że będą gorsze.

Zdaniem Malickiego istotne jest, jaką pozycję Polska zajmuje w strategii prezydenta Ukrainy. Jego zdaniem Poroszenko kilkakrotnie dał sygnały, że Polska spada na dalsze miejsce jako partner Ukrainy. - Wskazałbym na dwie kwestie. Po pierwsze szczyt NATO w Newport i spotkanie, które zorganizował prezydent Poroszenko z największymi sojusznikami zachodnimi Ukrainy, wśród których nagle się okazało, że nie ma Polski - powiedział Malicki.

Po drugie - kontynuował Malicki - znacząca też była sierpniowa wypowiedź prezydenta Poroszenki w Berlinie - w przerwie rozmów z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollande'em - o tym, że nie widzi potrzeby wprowadzania innych formatów rozmów na temat kryzysu na wschodzie Ukrainy niż format normandzki (Rosja, Ukraina, Niemcy i Francja).

REKLAMA

***

To pierwsza wizyta Andrzeja Dudy w Kijowie w charakterze prezydenta. Ostatni raz polski szef państwa odwiedził Ukrainę w lipcu tego roku. Bronisław Komorowski był wtedy we Lwowie. Wcześniej, w kwietniu, odwiedził Kijów.

PAP/IAR/agkm

(Wideo: w poniedziałek w swoją pierwszą podróż zagraniczną na Ukrainę wybrał się nowy minister obrony narodowej; źr. TVN24/x-news)

REKLAMA

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej