Słowacja krytykuje akcję w biurze NATO. MON odpowiada
Słowakom nie spodobała się akcja polskiego MON w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO. Polski wiceminister skontaktował się ze stroną słowacką, by porozmawiać o tej sytuacji.
2015-12-30, 17:20
Posłuchaj
Słowacki MON krytykuje Polaków za akcję w biurze NATO. Tomasz Jędruchów z Pragi (IAR)
Dodaj do playlisty
Słowacki minister obrony wysłał w tej sprawie list do Antoniego Macierewicza, w którym między innymi odcina się od niektórych stwierdzeń swojego polskiego kolegi.
Wprawdzie słowacki minister obrony list wysłał do Polski tuż przed świętami, jednak dopiero teraz resort oficjalnie odniósł się do jego treści.
Słowacja pyta, z kim rozmawiano o nowym dyrektorze
Jak dowiedziało się Polskie Radio, ministra Martina Glváča przede wszystkim oburzyło to, że Polacy twierdzą, iż całą akcję wcześniej konsultowali ze Słowakami. Dlatego Słowacy pytają, z kim tak naprawdę polska strona rozmawiała o wyznaczeniu nowego dyrektora Centrum. Jednocześnie Marin Glváč przypomniał, że samo Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO w żaden sposób nie podlega polskiemu resortowi obrony. Jeżeli zaś rząd w Warszawie ma inną wizję niż pozostałe państwa zaangażowane w projekt, to propozycja ta powinna zostać zaprezentowana na szerszym forum.
Szef resortu obrony Słowacji Martin Glváč wezwał w liście do zaprzestania "wszelkich niestandardowych działań" i przedstawienia zamiarów wszystkim krajom zaangażowanym w tworzenie Centrum.
REKLAMA
List odnosi się do wydarzeń sprzed dwóch tygodni, kiedy to pracownicy polskiego MON i Żandarmerii Wojskowej wkroczyli do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO i przejęli jego dokumentację.
MON uspokaja
Ministerstwo Obrony Narodowej uspokaja słowacką stronę – tłumacząc, że działania wokół Centrum Kontrwywiadu NATO dotyczą jedynie polskich pracowników. Jak MON podało w komunikacie, chodzi o te osoby, które utraciły dostęp do informacji niejawnych, a tym samym możliwość pracy w Centrum.
- Jesteśmy w bieżącym kontakcie ze słowackimi partnerami. Wszystkim nam zależy na jak najszybszej akredytacji CEK – poinformował rzecznik prasowy MON Bartłomiej Misiewicz.
W imieniu ministra Antoniego Macierewicza ze stroną słowacką skontaktował się wiceminister MON Tomasz Szatkowski. Zapewnił on, że wobec słowackiego personelu nie są podejmowane żadne działania - czytamy w oświadczeniu polskiego resortu. Jak informuje rzecznik resortu obrony, Szatkowski rozmawiał ze słowackim ministrem obrony.
Niewiarygodna ekipa
Z kolei Macierewicz zapewnił w środę, że nie ma żadnych niestandardowych działań w CEK NATO. - Wszystko się już dawno zakończyło. Została wymieniona niewiarygodna polska ekipa. Ta historia, którą państwo teraz referujecie, jest historią z bardzo dawnego czasu, ktoś państwa wprowadził w błąd. To jest dawny list, na który dawno już zostały nie tylko udzielone odpowiedzi, ale i zakończone działania z tym związane – powiedział Macierewicz dziennikarzom w Sejmie.
REKLAMA
Zdaniem Macierewicza odwołani oficerowie byli zagrożeniem dla funkcjonowania centrum. - Nie mogli ludzie, którzy łamali tajemnicę państwową, będąc polskimi funkcjonariuszami, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo władzom polskim, dalej być w eksperckim centrum związanym z tak poważnymi sprawami. To jest zupełnie oczywiste. To byłoby zagrożenie także dla Słowacji, także nie mam wątpliwości, że wszyscy się zgadzamy, iż taka sytuacja nie mogła być kontynuowana. Ja jako minister nie mógłbym wziąć odpowiedzialności za takie zagrożenie i dla Polski, i dla Słowacji, i dla samego NATO – tłumaczył minister.
Odwołany dyrektor
W nocy z 17 na 18 grudnia MON zmieniło kierownictwo Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO, tworzonego przez Polskę i Słowację jako państwa ramowe z udziałem ośmiu innych sojuszników.
Premier Beata Szydło oceniła wówczas, że to nic nadzwyczajnego, opozycja mówiła o skandalu zagrażającym wiarygodności Polski w NATO. Kwatera główna oceniła, że to sprawa dla polskich władz, bo centrum nie jest jeszcze akredytowane przy NATO.
REKLAMA
Bartłomiej Misiewicz, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej
źródło: TVN24/x-news
Tydzień wcześniej został przez MON odwołany dotychczasowy dyrektor Centrum płk Krzysztof Dusza. Wszczęto wobec niego postępowanie kontrolne dotyczące dostępu do informacji niejawnych, co czasowo zawiesza dostęp do takich informacji. Płk Dusza mówił wtedy, że uważa odwołanie za nieskuteczne, bo nie otrzymał decyzji ministrów obrony Polski i Słowacji, a taki jest wymóg. Nie ma również - argumentował - opinii Komitetu Sterującego, ciała nadzorującego całość działań CEK, w którego skład wchodzi 10 krajów.
Nowy szef CEK
Przed Bożym Narodzeniem rzecznik MON poinformował, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, m.in. naruszenia tajemnic przez byłe kierownictwo CEK NATO. Płk Dusza uważa, że działania MON i SKW przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne; zapowiedział skierowanie sprawy do sądu przeciw Misiewiczowi.
W środę Macierewicz powołał nowego pełnomocnika ds. Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO i jednocześnie dyrektora Centrum. Został nim Mariusz Marasek, były poseł ZChN i Akcji Polskiej oraz członek Komisji Weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Sprawą zmian w CEK w styczniu 2016 r. ma się zająć sejmowa speckomisja, która zwróci się o informacje ze strony SKW.
REKLAMA
Edukacja specjalistów
Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO powstało jako inicjatywa służb Kontrwywiadu Wojskowego Polski i Słowacji. Obecnie w projekcie bierze udział osiem innych państw Sojuszu: Chorwacja, Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy.
Porozumienie o utworzeniu natowskiego Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu (NATO Counter Intelligence Centre Of Exellence, NATO CI COE) podpisano pod koniec września w siedzibie sojuszniczego dowództwa ds. transformacji (ACT) w amerykańskim Norfolk. Kwatera główna Centrum ma się znajdować w Krakowie, część obiektów ulokowano na Słowacji, by wykorzystać tamtejszy ośrodek poligonowy.
Zadaniem tego typu centrów (polsko-słowacki ośrodek to 24. tego typu placówka), które nie podlegają wojskowym strukturom dowódczym NATO, jest ćwiczenie i edukacja specjalistów w krajów członkowskich i partnerskich, opracowywanie doktryn, praktyczne wykorzystanie dorobku ćwiczeń, i poprawa zdolności do sojuszniczego współdziałania.
IAR/PAP/agkm/fc
REKLAMA
REKLAMA