"Corriere della Sera": Włochy zainteresowane udziałem w Nord Stream 2
Informacja w tej sprawie pojawiła się po rozmowie telefonicznej premiera Włoch Matteo Renziego z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
2016-01-10, 17:30
Posłuchaj
Włochy mogą włączyć się do budowy gazociągu Nord Stream 2. Z Rzymu relacja Marka Lehnerta/IAR
Dodaj do playlisty
"Corriere della Sera" przypomina, że obaj politycy rozmawiali w piątek, a niemal w tym samym czasie szef włoskiej dyplomacji Paolo Gentiloni przyjął w Rzymie wicepremiera Federacji Rosyjskiej Arkadija Dworkowicza. Według gazety, tematem ich spotkania była również planowana nowa magistrala gazowa między Rosją a Niemcami na dnie Morza Bałtyckiego.
Powiązany Artykuł
Niemcy: spór w koalicji rządowej o gazociąg Nord Stream 2
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę trzeciej i czwartej nitki morskiego gazociągu z Rosji do Niemiec, co znacznie zwiększy jego przepustowość.
Mediolańska gazeta zauważa, że w grudniu podczas szczytu Unii Europejskiej Renzi w krytyczny sposób poruszył kwestię zatwierdzonej przez Niemcy budowy Nord Stream 2 i zarzucił UE prowadzenie polityki podwójnych standardów. Szef włoskiego rządu pytał potem w jednym z wywiadów: "Mówimy nie dla South Stream i nagle ogłaszamy, że powstanie Nord Stream 2. Kto o tym zdecydował?".
REKLAMA
Przebieg gazociągu Nord Stream
"Hipokryzja Berlina"
Projektowi temu bacznie przygląda się Unia Europejska. Rzym zarzuca Niemcom swoistą hipokryzję: z jednej strony naciskają na sankcje przeciwko Rosji z powodu konfliktu na Ukrainie, a z drugiej robią z Moskwą interesy - zaznacza autor artykułu.
Obecne zabiegi Renziego gazeta podsumowuje: "Włochy proszą o kawałek tortu Nord Stream". Następnie zwraca uwagę na grę, jaką prowadzi premier: najpierw zarzucił w Brukseli Niemcom hipokryzję, teraz prosi Moskwę o wsparcie dla większego udziału Włoch w tym projekcie.
REKLAMA
Za wcześnie jest na to - zastrzega "Corriere della Sera"- by powiedzieć, czy Rzym miałby do niego przystąpić poprzez system przetargów bądź umów na prace podwykonawcze, czy też oficjalne wejście włoskich firm. Wyjaśnia, że na znaczący udział strony włoskiej musi też zgodzić się kanclerz Angela Merkel, z którą Renzi spotka się w najbliższych tygodniach.
Powiązany Artykuł
Protest przeciwko Nord Stream2. Będzie presja na KE
Dziennik, pisząc o kontrowersjach wokół nowego projektu kładzie nacisk na to, że przekształci on Niemcy w ośrodek tranzytu i dystrybucji rosyjskiego gazu dla dużej części rynku w Europie zachodniej, a przez to grozi, że drugorzędną rolę zacznie odgrywać system tranzytowy przez terytorium Ukrainy. To zaś nieuchronnie doprowadzi do jej osłabienia - wskazuje. Na tym polega, dodaje włoska gazeta, polityczna sprzeczność: Unia popiera Kijów, ale z drugiej strony go ignoruje.
REKLAMA
Polskie "nie" dla gazociągu
Polska jest zdecydowanie przeciwna budowie drugiej nitki Gazociągu Północnego. Jak argumentował prezydent Duda, nowy gazociąg "ma przede wszystkim wymiar polityczny, geopolityczny nawet, i tak to trzeba postrzegać".
- W takim ujęciu stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa Ukrainy, Słowacji, Polski i szeregu innych krajów europejskich - ocenił.
TVN24/x-news
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) zaskarżył w 2011 roku do sądu w Hamburgu zgodę niemieckiego Federalnego Urzędu ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH) na ułożenie gazociągu Nord Stream 1. Zarząd domagał się, by na skrzyżowaniu gazociągu z północnym szlakiem żeglugowym prowadzącym do portu w Świnoujściu, rurociąg był bardziej zagłębiony. Zdaniem polskiej strony, niezagłębienie rury będzie blokować rozwój portu. Sąd odrzucił polską skargę.
REKLAMA
Na początku września zeszłego roku przedstawiciele Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, austriackiego OMV i francuskiego Engie podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy Nord Stream 2, nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.
PAP/iz
REKLAMA