Donald Tusk: UE ma nie więcej, niż dwa miesiące, by zapanować nad kryzysem migracyjnym

- Jeśli strategia Unii Europejskiej w tej sprawie będzie nieskuteczna, grozi nam rozpad strefy Schengen - ostrzegł w europarlamencie szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

2016-01-19, 17:37

Donald Tusk: UE ma nie więcej, niż dwa miesiące, by zapanować nad kryzysem migracyjnym
Donald Tusk . Foto: PAP/EPA/PATRICK SEEGER

- Zgadzam się z opinią premiera Holandii Marka Rutte, że mamy nie więcej niż dwa miesiące, by opanować sytuację. Nie są zachęcające statystyki Fronteksu, które mówią o ponad dwóch tysiącach osób przybywających do UE dziennie - powiedział Tusk, relacjonując europosłom w Strasburgu wyniki grudniowego szczytu UE, którego głównym tematem był kryzys migracyjny.

Dodał, że marcowy szczyt UE będzie "ostatnim momentem, by przekonać się, czy nasza strategia działa".

- Jeśli nie, to staniemy w obliczu poważnych konsekwencji, jak upadek strefy Schengen. Na pewno taka alternatywa nie jest dobra, dlatego apeluję do krajów UE o pełne wdrożenie naszej strategii - powiedział szef Rady Europejskiej.

Tusk powtórzył, że warunkiem koniecznym dla skutecznej polityki migracyjnej UE jest ochrona granic zewnętrznych.

REKLAMA

- Jeśli nie będziemy w stanie właściwie chronić naszej granicy zewnętrznej, to poniesiemy porażkę jako wspólnota polityczna - ocenił Tusk.

Źródło: RUPTLY/x-news

Więcej optymizmu

Jego zdaniem po decyzjach grudniowego szczytu Unii "możemy być nieco bardziej optymistyczni w tej sprawie", bo wszyscy przywódcy uznali, iż ochrona strefy Schengen wymaga trudnych decyzji i zgodzili się szybko przeanalizować propozycję Komisji Europejskiej w sprawie utworzenia wspólnej straży granicznej i przybrzeżnej.

- Także zgoda Grecji na rozmieszczenie zespołów szybkiej interwencji na granicach (RABIT) to znak, że "zaczęliśmy iść we właściwym kierunku w sferze ochrony naszych granic" - ocenił Tusk.

REKLAMA

Przyznał jednak, że "na wielu frontach ciągle jest deficyt działań". Dotyczy to, jak mówił, utworzenia w Grecji i we Włoszech tzw. hotspotów, czyli punktów rejestracji uchodźców, odsyłania nielegalnych imigrantów do krajów pochodzenia, a także realizacji uzgodnionego w listopadzie przez UE i Turcję planu działań, który ma pomóc zahamować falę migracji do UE.

Szef KE: kryzys to wina krajów UE

Z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wprost obarczył rządy krajów unijnych odpowiedzialnością za brak rozwiązania kryzysu migracyjnego.

- Jeśli kraje członkowskie wdrażałyby działania, które zaproponowaliśmy, bylibyśmy dziś w dużo lepszej sytuacji - powiedział Juncker, przekonując, że KE zaproponowała "prawdziwie europejską odpowiedź na kryzys migracyjny".

REKLAMA

- Kraje członkowskie muszą zdwoić swoje wysiłki - dodał. - Tylko więcej europejskiej solidarności pomoże UE przezwyciężyć wiele kryzysów, w obliczu których stoi - ocenił Juncker.

Powiązany Artykuł

imigranci 1200.jpg
Imigranci w Europie

Jesienią ub. roku UE zgodziła się na propozycję KE w sprawie nadzwyczajnej relokacji 160 tysięcy uchodźców docierających do Włoch i Grecji. Od października program relokacji nie działa jednak zgodnie z oczekiwaniami; udało się przesiedlić jedynie nieco ponad 4200 uchodźców, a rejestracja uchodźców i odsyłanie nielegalnych imigrantów przebiega bardzo opornie. Do UE ciągle napływa fala migrantów, dla których celem są najczęściej Niemcy. Kilka unijnych krajów wprowadziło tymczasowo kontrole na wewnętrznych granicach w UE w związku z falą migracyjną.

Postulaty Londynu

Grudniowy szczyt UE poświęcony był też brytyjskim propozycjom reformy UE i zaplanowanemu referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii. Tusk zapowiedział we wtorek, że przed lutowym szczytem Unii przedstawi przywódcom projekt porozumienia z Wielką Brytanią.

- Nie będzie jednak ustępstw w sprawie fundamentalnych wartości, jak niedyskryminacja i swoboda przemieszczania się - powtórzył.

REKLAMA

- Jednocześnie zrobię wszystko, co w mojej mocy, by znaleźć rozwiązanie zadowalające również stronę brytyjską. Na dziś wynik referendum jest bardziej nieprzewidywalny, niż kiedykolwiek wcześniej. Czas jest kluczowy. Dlatego będę starał się z całych sił doprowadzić do porozumienia już w lutym. Nie będzie to łatwe, ale ciągle jest to możliwe - powiedział Tusk.

Postulaty Londynu dotyczą wypracowania zasad współpracy między strefą euro a państwami spoza niej, wzmocnienia konkurencyjności, rynku wewnętrznego i ograniczenia ciężarów regulacyjnych oraz zachowania suwerenności państw i zwiększenia roli parlamentów narodowych.

Najtrudniejsze jest żądanie ograniczenia prawa do zasiłków dla imigrantów z innych krajów UE. Cameron proponuje, by osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii z innych państw unijnych dopiero po czterech latach uzyskiwały prawo do zasiłków związanych z zatrudnieniem albo mieszkaniami socjalnymi.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej