Państwo Islamskie publikuje nagranie z terrorystami z Paryża

Ma być wśród nich uznawany za głównego organizatora zamachów Abdelhamid Abaaoud, zabity w obławie przez francuską policję 18 listopada 2015 w Saint-Denis.

2016-01-25, 10:45

Państwo Islamskie publikuje nagranie z terrorystami z Paryża
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: police-nationale.interieur.gouv.fr

Posłuchaj

W filmie opublikowanym przez IS pojawiają się groźby pod adresem Wielkiej Brytanii. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dwa miesiące po atakach na stolicę Francji, sunniccy terroryści publikują nagranie, na którym - jak twierdzą - prezentują dżihadystów odpowiedzialnych za zamachy z 13 listopada. Film pojawił się na jednej ze stron internetowych, związanej z samozwańczym Państwem Islamskim. Terrorystami występującymi w nagraniu ma być czterech obywateli Belgii, trzech Francji i dwóch Irakijczyków.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Do nagrania dołączono zdjęcia brytyjskiego premiera Davida Camerona, który po zamachach wyraża solidarność z narodem francuskim. Materiał ten opatrzono napisem: "Ten, kto staje po stronie niewiernych, będzie celem naszych mieczy".

Czytaj więcej o Państwie Islamskim >>>

REKLAMA

Według autorów nagrania, wszyscy przed atakami w Paryżu dopuścili się innych zbrodni - w tym mordowania zakładników. Autorzy filmu nazywają morderców "Lwami, którzy sprowadzili Francję na kolana".

Terroryści mówią, posługując się francuskim i arabskim, że "ich wiadomość jest skierowana do wszystkich krajów, biorących udział w koalicji" walczącej z ISIS w Iraku i Syrii.

Powiązany Artykuł

Policja Francja 663 F.JPG
- Jeśli mielibyśmy spojrzeć całościowo na ubiegłoroczne zamachy we Francji, to żadne proste rozwiązania z niech nie wynikają - mówił w Dwójce Jarosław Kuisz z portalu "Kultura Liberalna"

IS 14 listopada przyznało się do serii zamachów na stadion, bary i kawiarnie i salę koncertową we francuskiej stolicy. Śledczy zidentyfikowali siedmiu terrorystów, ale dotychczas nie ustalili tożsamości dwóch zamachowców ze Stade de France, którzy mieli przy sobie fałszywe syryjskie paszporty. Na nagraniu przedstawiono ich jako dwóch Irakijczyków.

Nie wspominano o dziesiątym mężczyźnie Salahu Abdeslamie, który dzień po atakach uciekł do Belgii i którego wciąż nie udało się odnaleźć. Śledczy podejrzewają, że mógł w ostatniej chwili zrezygnować z udziału w zamachach.

REKLAMA

Francuskie władze badają nagranie, ale już zareagował na nie prezydent Francois Hollande, który przebywa z wizytą w Indiach. "Nic nas nie zastraszy, żadna groźba nie sprawi, że Francja zwątpi w to, co ma robić, by zwalczać terroryzm" - oświadczył szef państwa.

Tymczasem kilka dni temu belgijska prokuratura poinformowała, że przesłuchano dwie osoby, które mogły mieć kontakt z napastnikami.

Jeszcze nie ustalono, jaką rolę odegrały w ubiegłorocznych wydarzeniach.

Zatrzymani to urodzony w Belgii 30-letni Zakaria J. oraz pochodzący z Maroka 35-letni Mustafa E. Mężczyzn aresztowano w środę w czasie przeszukań prowadzonych przez policję w brukselskiej dzielnicy Molenbeek, skąd pochodziła część zamachowców z Paryża.

REKLAMA

Śledczy poinformowali, że mężczyźni najprawdopodobniej byli powiązani z innymi osobami podejrzanymi w sprawie paryskich zamachów. W czasie środowej akcji nie znaleziono ani broni, ani materiałów wybuchowych.

Spośród wielu osób, które zostały ostatnio przesłuchane w Belgii w ramach śledztwa, zarzuty postawiono 10 z nich. Dotyczą one albo udziału w przygotowaniu zamachów w Paryżu, albo pomocy w ucieczce Salahowi Abdeslamowi.

Relacje świadków zdarzeń w Paryżu - TVN24/x-news

REKLAMA

IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej